Upadek reżimu Bractwa w Egipcie wzbudził obawy w Jordanii o to, że islamiści mogą próbować wzniecać niepokoje w królestwie. Jordania jako pierwsza poparła bezkrwawy zamach stanu wojskowych, którzy odsunęli od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego.
Oznaki zbliżających się kłopotów dla króla Abdullaha pojawiły się w ciągu ostatnich kilku dni. Zwolennicy Bractwa Muzułmańskiego werbują syryjskich uchodźców w Jordanii, aby wzięli udział w marszach w obronie Mursiego, organizowanych w Ammanie i innych miastach.
Wesprzyj nas już teraz!
Król Abdullah obawia się, że Bractwo może chcieć obalić jego monarchię,w odwecie za poparcie zamachu stanu w Egipcie, w wyniku którego odsunięto członka Bractwa, prezydenta Mursiego.
Już teraz władze Jordanii wzmocniły współpracę w zakresie bezpieczeństwa z egipskim wywiadem i armią. Monarcha wysłał także do Kairu ministra spraw zagranicznych, Nasera Judeha, by podjął rozmowy z nową władzą. Judeh przekazał m.in. list od króla Abdullaha skierowany do tymczasowego egipskiego prezydenta Adli Mansoura, w którym jordański władca udzielił mu poparcia.
Jordańskie media rozpoczęły także kampanię wymierzoną w Bractwo. Zmobilizowane zostały wszystkie służby, by w razie konieczności szybko stłumić rebelię, wznieconą przez Bractwo Muzułmańskie.
Źródło: GI, AS.