Szef wywiadu skarbowego, Tomasz Ślesicki, jest funkcjonariuszem ABW – tak wynika z informacji, do których dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”. Zdaniem dziennika to nie jedyny przypadek funkcjonariusza ABW pracującego w Ministerstwie Finansów.
Resort finansów oficjalnie poinformował, że oprócz Ślesickiego pracuje tam jeszcze dwóch agentów ABW. Ale informator „DGP” twierdzi, że takich agentów jest tam więcej.
Wesprzyj nas już teraz!
Eksperci nie pozostawiają suchej nitki na takim układzie personalnym. Ich zdaniem łączenie stanowisk w ABW i wywiadzie skarbowym jest niebezpieczne. Wywiad skarbowy dysponuje bowiem własnymi danymi, które nie są dostępne dla innych służb. Jeśli ABW chciałaby uzyskać do nich dostęp, to w normalnym trybie powinna wystosować formalną prośbę o ich udostępnienie.
Poza tym, zdaniem ekspertów, istnieje konflikt przełożonych. Żaden urzędnik nie może mieć bowiem dwóch szefów.
– Oddelegowanego funkcjonariusza ABW nie wiąże rota przysięgi składana przez urzędników skarbowych, on jej nie składa. Wiąże go za to przysięga składana w agencji i cała związana z nią aksjologia służbowa, odmienna niż w korpusie służby cywilnej– mówi „DGP” Stefan Płażek, adiunkt Uniwersytetu Jagiellońskiego, adwokat.
Taka sytuacja stwarza też poważne zagrożenie z punktu widzenia interesu obywateli, którzy są narażeni na praktycznie nieograniczoną i niekontrolowaną inwigilację bez wymaganej ku temu konkretnej potrzeby.
Źródło: gazetaprawna.pl
ged