Nie cichną głosy oburzenia z powodu zuchwałego aktu terrorystycznego, jakim było morderstwo brytyjskiego żołnierza dokonanego przez zdeklarowanych dżihadystów islamskich w Londynie, a amerykański prezydent wieści konieczność zakończenia wojny z terroryzmem. Barack Obama ogłosił nowe wytyczne ograniczające loty samolotów bezzałogowych i zapowiedział podjęcie bardziej zdecydowanych działań w celu likwidacji obozu w Guantanamo.
W ważnym przemówieniu wygłoszonym do najważniejszych wojskowych USA, Obama powiedział, że Stany nie mogą prowadzić „bezgranicznej globalnej wojny z terroryzmem, ale muszą stawić czoła nowej rzeczywistości tj. zagrożeniom pochodzącym ze strony regionalnych dżihadystów i domorosłych ekstremistów.” – Nasz systematyczny wysiłek demontażu organizacji terrorystycznych należy kontynuować. Ale wojna ta, jak wszystkie wojny, musi się zakończyć – mówił prezydent. Wyjaśnił, że takie są wymogi demokracji.
Wesprzyj nas już teraz!
Amerykański przywódca zapowiedział, że drastycznie zmniejszy się wykorzystanie dronów do walki z terrorystami na całym świecie. Tłumaczył, że chociaż likwidacja wrogów za pomocą dronów jest legalna, to jednak USA muszą wyeliminowaćwszelkie ryzyko nadużyć w tym zakresie.
Zgodnie z nową dyrektywą, którą właśnie podpisał prezydent, loty bezzałogowych samolotów będą ograniczone tylko do tych przypadków, w których cel będziestanowić „stałe i bezpośrednie zagrożenie” dla USA. Prezydent nalegał, by dowódcy wojskowi, decydujący o użyciu dronów, upewnili się, że w pobliżu nie ma żadnych cywilów.
Amerykański prezydent oświadczył, że jest otwarty na ideę powołania specjalnego sądu lub niezależnego organu, którego zadaniem będzie badanie legalności użycia samolotu bezzałogowego.
Zgodnie z dyrektywą, amerykańscy dowódcy mają pokazać, że wyczerpali wszystkie możliwości oddziaływania na terrorystów przed rozpoczęciem ataku z użyciem dronów. Prezydent zdecydował także, że teraz to wojsko a nie CIA będzie miało kontrolę nad dronami. Wojsko ma też odgrywać większą rolę w prowadzeniu aktywnej wojny w Afganistanie i na bardziej złożonych obszarach, takich jak np. Pakistan.
Obama ponownie wezwał Kongres do umożliwienia mu spełnienia obietnicy przedwyborczej dot. zamknięcia kontrowersyjnego obozu w Guantanamo. Spośród 166 mężczyzn nadal tam przetrzymywanych, 86 właśnie przygotowywanych jest do wydalenia. Ponad 50 z nich stanowią Jemeńczycy.
Obama stwierdził, że proces odsyłania więźniów do Jemenu zatrzymał się na początku 2010 roku i że z tego powodu zdecydował się wyznaczyć dwóch wysokich urzędników, których jedynym zadaniem będzie transfer zatrzymanych do rodzimych krajów.
Prezydent żalił się na wysoki koszt utrzymania więzienia. Rocznie z budżetufederalnego przeznacza się na ten cel ponad 800 tys. dolarów. To 30 razy więcej, niż by kosztowało uwięzienie terrorystów na kontynencie.
Źródło: The Daily Telegrpah, AS.