Ministrowie gospodarek krajów Europy Centralnej zebrani na V Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach, odbywającym się pod hasłem „Europa wzrostu. Przyszłość gospodarki europejskiej” stwierdzili, że przeregulowanie europejskich gospodarek i zbyt małe otwarcie na nowe rynki nie pozwala na pełne wykorzystanie ich potencjału.
W spotkaniu brali udział ministrowie gospodarek Polski, Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii. Tegoroczną edycję kongresu zdominowały dyskusje o tym, w jaki sposób wydostać się z wszechogarniającej Europę stagnacji, o metodach osiągania konkurencyjności i wzrostu, a także o konieczności reform.
Wesprzyj nas już teraz!
Janusz Piechociński, polski wicepremier i minister gospodarki, postulował przeprowadzenie deregulacji w ramach Unii Europejskiej. – To, czym możemy wygrać, jest umiejętność współdziałania i otwarcie drzwi dla przedsiębiorczości. Gospodarka europejska jest zbyt regulowana. Potrzeba w niej więcej wolnego rynku – zauważył. Jego zdaniem, deregulacja jest tym bardziej potrzebna w obliczu możliwości zawarcia przez Wspólnotę umów o wolnym handlu z Kanadą i Stanami Zjednoczonymi. – Umowy euroatlantyckie mogą prowadzić do potężnego zderzenia przeregulowanych gospodarek z krajami, gdzie panuje większa swoboda działania gospodarczego i niższe ceny energii – mówił wicepremier.
Tomaš Malatinsky, minister gospodarki Słowacji ubolewał nad nadmierną ilością przepisów, szkodzących unijnemu rynkowi energii. – Mamy w energetyce wiele bezsensownych regulacji. Planowaliśmy przecież liberalizację rynku oraz uwolnienie cen i proszę powiedzieć, co z tego udało się przeprowadzić? – pytał. Wtórował mu Martin Kuba, minister przemysłu i handlu Republiki Czeskiej, który zauważył, że obecna polityka Unii jest antyprzemysłowa, a energetyka została pozbawiona rynkowych warunków rozwoju.
Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że trudno o jednoznaczną receptę na dobrą politykę prowzrostową. – Nie mamy jednego prostego panaceum na europejskie problemy, widzimy raczej potrzebę złożonych działań, tak jak to dzieje się w naszym kraju – przyznał Mihaly Varga, węgierski minister gospodarki. Wśród podjętych przez jego rząd działań wymienił ułatwienia w zatrudnianiu, m.in. poprzez reformę systemu podatkowego w celu zmniejszenia obciążeń dla przedsiębiorców i dla podnoszenia konkurencyjności produkcji.
– Wspólna Europa przechodzi poważny kryzys ekonomiczny, najgorszy w swojej historii. Traci na konkurencyjności – podsumowywał Martin Kuba z Czech. Trafnie zauważył, że sektor energetyczny na skutek unijnej polityki klimatycznej przestał być zarządzany według zasad rynkowych. Jego zdaniem, Europa przede wszystkim potrzebuje powrotu do wolnego rynku.
Tomasz Tokarski
Źródło: wnp.pl