Na wniosek Klubu PO Senat wykreślił z porządku obrad zakończonego posiedzenia drugie czytanie projektu ustawy o usunięciu symboli ustrojów totalitarnych z nazw dróg, ulic, mostów, placów i innych obiektów. W opinii senatora Klicha Senat powinien zająć się tą sprawą na następnym posiedzeniu.
Opinie na temat projektu ustawy są w partii Donalda Tuska mocno podzielone. Dowodem na to były głosowania w komisjach senackich, które zarekomendowały odrzucenie projektu dekomunizacji symboli. „Gazeta Polska Codziennie” kilka dni temu cytowała opinię senatorów PO krytycznie odnoszących się do projektu. Senator PO Stanisław Jurcewicz w rozmowie powiedział, że komisje są przeciwne narzucaniu obywatelom konieczności wymiany dokumentów. Kolejnym argumentem przeciw projektowi są rzekome koszty, jakie samorządy musiałyby ponieść w związku z realizacją ustawy. – Większość Polaków jest temu przeciwna, podobnie klub PO – powiedział „Codziennej” senator z ramienia tej partii Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Wesprzyj nas już teraz!
Na posiedzeniu senatu, należący do klubu senackiego PO Bogdan Klich uznał opinie komisji za „niefortunne”. Uważa on, że „warto przymusić te samorządy, które nie przeprowadziły dekomunizacji symbolicznej, do tego, aby ten proces został zakończony”, sam projekt ustawy określił jako „ważny”.
Projekt wprowadza zakaz nadawania drogom, ulicom, mostom, placom i innym obiektom nazw propagujących symbole totalitarnych ustrojów dotyczy wszystkich obiektów, również prywatnych. Organem sprawującym pieczę nad przestrzeganiem ustawy ma być wojewoda. Od jego decyzji ma przysługiwać skarga do sądu administracyjnego. Projekt jest inicjatywa ustawodawczą Senatu wywodzącą się z petycji złożonej przez Radę Miasta Jastrzębie Zdrój.
Następne posiedzenie Senatu pokaże, czy deklaracje te są tylko grą na czas, czy rzeczywistym sygnałem do podjęcia dekomunizacyjnego trudu.
Źródło: senat.gov.pl
luk