Jak integrować działania, wspierające i chroniące małżeństwa w Polsce, Europie i na świecie – to idea międzynarodowego kongresu „Przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę”, który od piątku trwa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Na początku obrad prof. Wanda Półtawska za konsekwentną obronę życia otrzymała z rąk abp. Henryka Hosera medal „Fides et ratio”.
Przyjmując wyróżnienie prof. Półtawska przypomniała, że gdy poznała ks. Karola Wojtyłę powiedział on, że Pan Bóg ją jemu zawierzył. „Teraz ja wciąż głoszę jego przesłanie” – stwierdziła laureatka.
Wesprzyj nas już teraz!
Wprowadzając w problematykę obrad abp Hoser poddał analizie zdanie z adhortacji Jana Pawła II „Familiaris consortio”: „Przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę”, które w jego odczuciu jest jednym z najważniejszych zdań z nauczania papieża Wojtyły. Zaadresowane szczególnie do ludzi młodych, pośrednio jest też apelem do tych, którzy wspierają wartości rodzinne, jest wezwaniem do mobilizacji – podkreślił biskup warszawsko-praski.
Hierarcha przypomniał, że Pismo Święte mówi o drodze. Przekaz biblijny koncentruje się na pokazaniu, że wielość ludzkich dróg sprowadza się do wyboru życia i śmierci. Chrystus, wcielając się, poszedł drogą człowieka, z czego logicznie wynika, że Kościół idzie Jego śladami. Rodzina zaś jest drogą pierwszą, tu człowiek rodzi się i kształtuje, rodzina jest więc skierowana ku przyszłości.
O koncepcji pięknej miłości Karola Wojtyły mówiła prof. Wanda Półtawska. Ks. Wojtyła mówił młodzieży, której był duszpasterzem, że nie powinni mówić „My się kochamy”, a „My uczestniczymy w miłości Boga”. – Byle czego nie można nazywać miłością – przekonywała prelegentka.
Bez wiary nie sposób zrozumieć, że człowiek jest dzieckiem Boga. Dziś przyczyna większości problemów wypływa z niezrozumienia faktu, że Bóg jest Stwórcą i Sędzią sprawiedliwym, a człowiek na zawsze pozostaje w relacji z Bogiem, niezależnie od jego świadomości. Ciało ludzkie jest stworzone przez Boga, poddane duchom – albo Duchowi Świętemu, albo duchowi tego świata.
Po duchach, które się zbuntowały, Bóg stworzył nowe istoty na swoje podobieństwo – człowieka – i choć on też zgrzeszył, jego zadaniem jest powrót do pierwotnej harmonii. Prof. Półtawska przypomniała, że dokumenty Soboru Watykańskiego II nazywają małżeństwo planem miłości Bożej, zaś papież Paweł VI pisał, że zjednoczenie małżeńskie jest darem z siebie w celu wzajemnego ubogacenia się. – Płciowość tłumaczy się wyłącznie płodnością – stwierdziła prof. Półtawska.
Ciało ludzkie ma więc swoje zadanie – jest stworzone do małżeństwa, a choć nie wszyscy idą tą drogą, jest święte. Ks. Wojtyła mówił, że ciało kobiety jest sacrum i to ona jest strażniczką życia i czystej miłości. Dziewictwo jest znakiem i dowodem miłości, która ma być wyłączna i dana na całe życie. Małżeństwo jest powołaniem, nie wyborem, tak samo jak o poczęciu człowieka decyduje Stwórca.
Miłość piękna, opisywana przez ks. Karola Wojtyłę ma być altruistycznie, nie przywłaszczająca, sprawiedliwa i wymagająca. Prof. Półtawska mówiła także o problemie niewiary, która uniemożliwia przyjęcie tego przesłania. Najważniejsze dziś jest świadectwo, jedność życia i głoszonej prawdy. Stwierdziła też, że istnieją struktury zła, skierowane także przeciw życiu, którym trzeba się przeciwstawiać. Antykoncepcja jest tak groźna, gdyż zmienia plany Boga, zaś metoda in vitro jest odsuwaniem Boga, apogeum ludzkiej pychy.
Na koniec prof. Półtawska przypomniała, że mimo tego Karol Wojtyła wierzył w człowieka. – Sami nie zrealizujemy pięknej miłości, ale dzięki łasce możemy nauczyć się kochać – stwierdziła.
Bp Wiesław Lechowicz, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej mówił o wpływie rodziny na przekaz wiary. Rodzina, nazwana przez św. Pawła Kościołem Domowym, ma pełnić funkcję nauczycielską, uświęcającą i pasterską. Ma przekazywać wiedzę o Bogu, uczyć i pielęgnować modlitwę, prowadzić do Boga. – Dziś – stwierdził bp Lechowicz – zdecydowana większość rodzin tych funkcji nie spełnia, dlatego tak ważna staje się rola Kościoła, który głosi Słowo, szafuje sakramentami, towarzyszy rodzinom.
Obrady rozpoczęły się koncelebrowaną Mszą św., której przewodniczył abp Hoser. W homilii biskup warszawsko-praski mówił o zewnętrznych zagrożeniach dla funkcjonowania rodzin. Wspomniał też o zagrożeniach wewnętrznych, tkwiących w nas samych, w pokusie zamknięcia się w sobie. – Jeżeli Kongres nie zostanie „przełożony” na konkretne świadectwo, jego zadanie nie zostanie wypełnione – stwierdził abp Hoser.
Źródło: KAI