Przedstawiciele brytyjsko-holenderskiego koncernu petrochemicznego, który zajmuje się głównie wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego, uważają, że w najbliższej przyszłości gaz ziemny i energia słoneczna będą stanowić podstawowe źródło energii. Gdyby jednak okazało się, że rządy zmniejszą zaangażowanie w sektor gospodarki, wciąż ważnym źródłem energii pozostanie węgiel kamienny.
Royal Dutch Shell opublikował dwa scenariusze rozwoju sektora energetycznego na świecie. Prognozy mają pomóc we właściwym sformułowaniu kierunków i strategii rozwoju firmy.
Wesprzyj nas już teraz!
Peter Voser, prezes Shell wyjaśnił, że scenariusze mają ułatwić formułowanie celów przyszłościowych firmy i przyczynić się do poprawy efektywności energetycznej.
Pierwszy scenariusz rozwoju sektora energetycznego zakłada wysoki poziom zaangażowania rządów w kreowanie polityki energetycznej. Drugi przewiduje większą swobodę rynku, bardziej uzależnionego od działania konkurencji.
Przy wysokim zaangażowaniu rządów, narzucających polityką energetyczną, Shell uważa, że najważniejszym źródłem energii w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat stanie się gaz ziemny, który zepchnie na dalszy plan węgiel kamienny.
Koncern przewiduje także, że coraz większą rolę w przyszłości – w związku z dążeniem rządów do ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery – będą odgrywać środki transportu napędzane wodorem i energią słoneczną. Dlatego też ceny ropy naftowej mają spaść.
Drugi scenariusz, który zakłada mniejszą ingerencję rządów w sektor energetyczny, przewiduje wzrost znaczenia paliw kopalnianych, zwłaszcza węgla. Wysoki popyt na ropę ma doprowadzić do zwiększenia inwestycji w badania nad alternatywnymi źródłami energii. W tym wypadku za około 50 lat paliwem numer jeden może się stać energia słoneczna.
Eksperci podkreślili jednocześnie, że w żadnej sytuacji nie uda się zmniejszyć emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, w stopniu wystarczającym do ograniczenia wzrostu temperatury o dwa stopnie Celsjusza.
Źródło: oilprice.com, AS.