Patrick Schneider II, lekarz z Lexington prowadzący komisje o rodzinie i medycynie geriatrycznej przedstawił na łamach „New Oxford Review” artykuł, w którym wskazuje na faktyczne konsekwencje związków partnerskich. Takie związki są niestabilne, skutkują wzrostem zagrożenia rozwodem w przeszłości, przynoszą cierpienie kobietom i dzieciom.
Schneider przywołał opinię Chucka Colsona twierdzącego, że „związek partnerski to trening do rozwodu”. Choć 35-40 lat temu związki partnerskie były rzadkie pozostając społecznym tabu, w latach 60-tych liczba konkubinatów wzrosła o 19 proc., w 70-tych aż o 204 proc., 80-tych o 80 proc., 90-tych o 66 proc., to pomiędzy 2000 a 2004 już tylko o 7,7 proc.
Wesprzyj nas już teraz!
Wolne związki pozostają wyjątkowo niestabilne. Jedna na sześć par żyjących w konkubinacie żyje razem tylko 3 lata, a jedna na dziesięć tylko 5 lat lub więcej (źródło: Bennett, W.J., The Broken Hearth: Reversing the Moral Collapse of the American Family, 2001). Sam wskaźnik rozwodów wśród par żyjących w „wolnym związku” przed zawarciem małżeństwa jest prawie dwukrotnie większy ( 39 proc.) niż wśród par, które nie mieszkały razem przed ślubem (21 proc.). W związkach tego rodzaju kobiety cierpią nieproporcjonalnie częściej, często zajmując się obowiązkami małżeńskimi – szczególnie jeśli chodzi o wychowywanie dzieci – bez należytej ochrony prawnej. Wywiązywanie się z tych obowiązków pochłania zazwyczaj więcej niż 70% całego dochodu przeciętnego małżeństwa.
Osoby żyjące w związkach partnerskich są także zagrożone wyższym prawdopodobieństwem zakażenia chorobami płciowymi. Jak się okazuje, mężczyźni w wolnych związkach są 4 razy bardziej niewierni niż żonaci. Przypadki występowania chorób przenoszonych drogą płciową potroiły się w ostatnich sześciu latach. Ich wskaźnik wśród konkubinatów jest o sześć razy większy niż wśród stabilnych małżeństw (źródło:, J.C., Gaining Ground: A Profile of American Women in the Twentieth Century, 2000). Jak pokazały też badania przeprowadzone przez Uniwersytet Kalifornia, osoby żyjące w wolnych związkach były bardziej podatne na problemy związane z nadużywaniem alkoholu i zażywania narkotyków. Prawdopodobieństwo depresji wśród par żyjących w konkubinacie jest o 3 razy większe niż wśród małżeństw (źródło: Robbins, L., Rieger, D., Psychiatric Disorders in America, 1990).Co może zaskakiwać, osoby żyjące w wolnych związkach, które nigdy nie zawarły małżeństwa, posiadają o 78 proc. mniej majątku niż żyjący w trwałych związkach małżeńskich.
Kohabitacja oznacza także cierpienie dzieci, które bardziej niż te wychowane w rodzinach, są zagrożone ubóstwem. Dzieci rodziców z związków partnerskich w wieku 12-17 lat 6 razy częściej wykazują problemy zarówno emocjonalne jak i związane z zachowaniem (źródło: Booth, A., Crouter, A.C., eds., Just Living Together: Implications of Cohabitation on Families, Children and Social Policy, 2002 ). Co więcej, nastolatki z konkubinatów są o 122 proc. bardziej narażone na wyrzucenie ze szkoły i o 90 proc. bardziej podatne na uzyskanie niższych stopni (źródło: Manning, W.D., Lamb, K.A., „Adolescent Well-Being in Cohabiting, Married and Single-Parent Families” Journal of Marriage and Family, Nov. 2003). Równocześnietrzy czwarte dzieci zamieszanych w działalność przestępczą pochodzi ze związków „partnerskich”.
źródło: lifesitenows.com
MR, mat