Kreml od wielu lat prowadzi wielką wojną propagandową z władzami na Litwie, Łotwie i w Estonii, do czego służą mu media. Związany z Moskwą Pierwszy Kanał Bałtycki ma tam ponad 4 mln widzów (region zamieszkuje 6 mln ludzi). Łotwa podjęła rękawicę i przedstawiła nową koncepcję rozwoju mediów publicznych.
Zagrożenie rozpoznaje łotewski kontrwywiad. „Jednym z głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa i stabilności Łotwy jest ofensywa dezinformacyjna Kremla, prowadzona za pomocą rosyjskojęzycznych mediów” – czytamy w specjalnym raporcie.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosyjskojęzyczne medium jest Łotwie wspierane przez prorosyjską partię Centrum Zgody. Przy wielkim wsparciu PBK w 2009 r. stanowisko mera estońskiej stolicy zachował przedstawiciel cieszącej się poparciem rosyjskiej mniejszości Partii Centrum (KE) – Edgar Savisaar. Natomiast burmistrzem stolicy Łotwy w tym samym roku, po raz pierwszy w historii, został Rosjanin, przedstawiciel prorosyjskiego Centrum Zgody (SC) Nil Usakov, który wcześniej przez wiele lat pracował dla rosyjskich mediów.
Władze na Łotwie podejmują starania by ograniczyć wpływy rosyjskiej propagandy. 8 stycznia przedstawiono nowy program rozwoju mediów. Zakłada on rozwój Nowych Łotewskich Mediów Publicznych. Zwiększenie zaufania odbiorców i poprawę oferty medialnej mają zapewnić nowe technologie.
Źródło: niezależna.pl
ged