W poniedziałek Eric Schmidt przybył z wizytą do Korei Północnej, by zapoznać się z jej gospodarką i… mediami. Wizyta ma charakter prywatny. Jak zauważają amerykańskie władze, krytycznie oceniające decyzję szefa Google, wizyta ta odbywa się zaledwie w niecały miesiąc po wystrzeleniu sztucznego satelity.
Schmidt spędzi w Korei Północnej cztery dni. Towarzyszyć mu będzie były gubernator stanu Nowy Meksyk Bill Richardson, który w ciągu ubiegłych 20 lat kilkakrotnie podróżował do tego kraju. – Spotkamy się z północnokoreańskimi przywódcami politycznymi. Spotkamy się z północnokoreańskimi przywódcami gospodarczymi, z wojskowymi – ujawnił Richardson. – Odwiedzimy niektóre uniwersytety. Nie mamy kontroli nad wizytą. Zapoznają nas z programem, gdy już tam będziemy – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak ocenia amerykańska administracja, wystrzelenie sztucznego satelity było tak naprawdę testem rakiety balistycznej. Oznaczałoby to złamanie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
źródło: deon.pl
mat