Polskie Stowarzyszenie Zarządzania Kadrami alarmuje, że jeśli w 2013 r. bezrobocie w Polsce znacznie przewyższy 13 proc., to wśród absolwentów wyższych uczelni przekroczy próg 30 proc. Prognozy ogólnej stopy bezrobocia mówią już zaś nawet o 15 proc. osób bez pracy.
Polskie Stowarzyszenie Zarządzania Kadrami przypomniało, że stopa rejestrowanego bezrobocia w Polsce w listopadzie 2012 r. wynosiła 12,9 proc., a poziom bezrobocia wśród młodych w trzecim kwartale br. był dwukrotnie wyższy i wyniósł 25,8 proc. – Analizując dane historyczne możemy stwierdzić, że jeśli w 2013 roku bezrobocie w Polsce będzie znacznie wyższe niż 13 proc., a wszystko na to wskazuje, to bezrobocie wśród absolwentów przekroczy próg 30 proc., gdyż ta grupa społeczna wykazuje szczególną wrażliwość na zmiany gospodarcze – powiedział prezes PSZK Piotr Palikowski.
Wesprzyj nas już teraz!
Trudności w znalezieniu pracy przez absolwentów będą, zdaniem Piotra Palikowskiego, wynikać z niekorzystnych uwarunkowań gospodarczych, np. niskiego wzrostu PKB i nakładów inwestycyjnych czy globalnej dekoniunktury, ale także niedostosowania kompetencji młodych do wymagań rynku pracy. – Złe nastroje gospodarcze oraz niedopasowanie podaży do popytu na polskim rynku pracy powodują, iż firmy wolą zatrudniać specjalistów z doświadczeniem niż absolwentów – zauważył Palikowski. Dodał też, że ten problem narasta od połowy poprzedniej dekady.
Z informacji opublikowanych przez PSZK, specyfika polskiego rynku pracy młodych polega na ich opóźnionym wejściu w życie zawodowe. Wynika to m.in. z tego, że młodzi Polacy chętnie studiują. Efekt jest taki, że pokolenie w wieku 25-34 należy do najlepiej wykształconych w Europie. Jednak wskaźnik zatrudnienia w tej kategorii wiekowej wynosi 75,3 proc. i od lat 2008-2009 spada.
Co prawda daleko nam jeszcze do innych państw Unii Europejskiej, takich, jak np. Grecja czy Hiszpania, gdzie połowa młodego pokolenia nie ma pracy, jednakże można już zaobserwować niepokojące objawy świadczące o tym, że zrobiliśmy kilka kroków na drodze, a raczej równi pochyłej, po której staczają się kraje południa Europy. Kuglarskie sztuczki, mające na celu ukrycie rzeczywistej wartości długu publicznego, radykalnie mniejsze wpływy podatkowe to tylko dwa przykłady.
Unia próbuje rozwiązać problem bezrobocia wśród młodych w sposób typowy dla zbiurokratyzowanej instytucji – brukselscy urzędnicy rekomendują Pakiet na rzez Zatrudniania Młodych czy EU Skills Panorama, nowy portal, gdzie zamieszczane są informacje o zapotrzebowaniu na umiejętności. Stworzą one być może nieco miejsc pracy dla tych, którzy będą zajmować się obsługą tych programów, jednakże na większą skalę nie przyniosą żadnej poprawy, ponieważ nie mają charakteru systemowego, a takie rozwiązania potrzebne są zarówno Europie, jak i Polsce – np. obniżenie kosztów zatrudnienia, a nie podnoszenie minimalnego wynagrodzenia, które obowiązuje od dziś w wysokości 1600 zł brutto.
Tomasz Tokarski
Źródło: wgospodarce.pl