Pernambuco, stan na północnym wschodzie Brazylii stał się symbolem rozkwitu gospodarczego całego kraju. W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” profesor Ladislau Dowbor, doradca byłego prezydenta Ignacia Luli da Silvy, opowiada, w jaki sposób można było osiągnąć tam wzrost gospodarczy rzędu 12 proc.
Profesor Dowbor przyznaje, że północno-wschodnie stany osiągają relatywnie tak dobre rezultaty, bo wcześniej dotknęły dna, sytuacja była fatalna i dlatego odbicie jest tak zauważalne. W 2003 r., gdy do władzy doszedł da Silva, w kraju zapanował, według słów Dowbora, system „aktywnej społecznie gospodarki rynkowej”. Prezydent „Lula” uznał, że główną przeszkodą w rozwoju gospodarczym są drastyczne różnice w zamożności obywateli. Uruchomił zatem pomoc społeczną na ogromną skalę. Z drugiej strony, obserwujemy w Brazylii wyraźną politykę probiznesową, która objawia się m.in. tym, że podatki są tam znacznie niższe, a w rzeczonym Pernambuco firmy płacą aż o 75 proc. niższy CIT, niż w innych regionach kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Paradoksalnie, połączenie liberalnej polityki podatkowej i wydatków socjalnych przyczyniło się do wzrostu poziomu życia oraz było impulsem dla rozwoju prywatnej przedsiębiorczości. Do tego stopnia, że w Brazylii funkcjonuje obecnie szereg lokalnych walut, choć co prawda powiązanych z realem w stosunku jeden do jednego. Profesor Dowbor zaproponował, by każda gmina mogła otworzyć własny bank i mieć możliwość puszczenia w obieg własnego, lokalnego pieniądza. Z punktu widzenia konkurencji walut jest to niewątpliwie dobre rozwiązanie. Powstaje pytanie, czy korzyści nie zostaną zniszczone przez inflację. Być może na tym etapie takie zagrożenie jeszcze nie istnieje, ze względu na rosnącą w bardzo szybkim tempie produkcję.
Podobnie, z uwagi na poziom, z którego odbiły się brazylijskie regiony, zapewne jeszcze dość długo wydatki socjalne rządu nie będą zniechęcały do aktywności gospodarczej, przy potencjale gospodarczym i pomysłowości, jakie drzemią w Brazylijczykach. Jak podkreśla Ladislau Dowbor, wydatki socjalne stanowią obecnie 15 proc. wszystkich wydatków budżetowych.
Tomasz Tokarski