Prokuratura zakończyła sprawę dowódców wileńskiego OMON oskarżonych o zbrodnie wojenne. Bolesław Makutynowicz i Władimir Razwodow mieli się ich dopuścić podczas styczniowej masakry w 1991 roku. Sprawa została przekazana do sądu.
Obecnie Makutynowicz i Razwodow przebywają na terenie Rosji. Rosja odmówiła wydania ich Litwie. Rozprawa ma odbywać się bez oskarżonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Prokuratura oskarża OMON, że specjalna jednostka uczestniczyła w zabiciu siedmiu litewskich celników na przejściu granicznym w Miednikach. W sprawie zbrodni w Miednikach została osądzona na razie tylko jedna osoba – były funkcjonariusz OMON Konstantin Michajłow (Nikulin).
13 stycznia 1991 roku Armia Radziecka dokonała szturmu na wieżę telewizyjną ochranianą przez ludność cywilną, przede wszystkim studentów. Litwini bronili przed komandosami Michaiła Gołowatowa wejścia do studia, w którym do ostatniej chwili nadawany był program wolnej Litwy. Ludzie kładli się na ziemię, tworząc żywe zapory przed gąsienicami czołgów. Tego dnia zginęło w Wilnie 14 osób (13 cywilów oraz żołnierz radziecki) 15. osoba zmarła miesiąc później, a ponad 700 zostało rannych.
Źródło: delfi.pl
luk