Inicjatywa protestu wiąże się z wystawą w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie autorstwa Maurizio Cattelana. Dyrektor galerii Fabio Cavallucci jest „zdziwiony” reakcją Krucjaty i zapewnia, że „nie było zamiarem artysty, kuratorki ani instytucji, aby występować przeciwko religii katolickiej”.
Młodzi katolicy znając treść wystawy uznają tłumaczenie za „bezzasadne”. W swoim liście skierowanym do Fabio Cavallucciego tłumaczą swoje stanowisko. Warto przypomnieć, że wśród „eksponatów” prezentowanych na wystawie znajduje się postać ukrzyżowanej na łóżku kobiety, oraz zdechłego konia, którego opatrzono tabliczką z napisem INRI. Prezentujemy treść listu KM do dyrektora CSW.
Wesprzyj nas już teraz!
Szanowny Panie Dyrektorze
Dziękujemy za odpowiedź. Znamy treść wystawy i w świetle jej rażąco antykatolickiego wydźwięku pańskie tłumaczenie jest bezzasadne. O obrażaniu uczuć religijnych nie decyduje zamiar artysty (jeśli w ogóle dopuścić jego dobrą wolę, co w tym wypadku byłoby skrajną naiwnością), kuratorki ani instytucji. Decydują o tym odbiorcy przekazu – tak stanowi polskie prawo. My, jako odbiorcy i katolicy czujemy się obrażeni, a przede wszystkim obrażany jest Pan Bóg. Dlatego domagamy się natychmiastowej reakcji z Pana strony i usunięcia bluźnierczej wystawy. W innym wypadku pozostanie Pan współodpowiedzialny za bluźnierstwo i obrażanie uczuć religijnych.
Zastanawia nas ignorowanie przez Pana katolickiej opinii publicznej, która stanowi zdecydowaną większość polskiego społeczeństwa i ciekawi jesteśmy, czy postąpiłby Pan podobnie, gdyby chodziło o dzieło obrażające Mahometa, Buddę, czy też stosujące symbolikę antysemicką.
Z poważaniem,
Krucjata Młodych
luk
Czytaj również: