Kiedy budzę się po niespokojnej nocy w autokarze, mam wrażenie, że przeniosłam się do innego świata. Poprzedniego wieczoru, opuszczając gwarny i wielokulturowy Londyn, rozstawałam się z ciepłym, zalanym jesiennym blaskiem słońca miastem. Zaś poranny widok za oknem był od tych wspomnień tak różny, jak to tylko możliwe.
Mijany krajobraz na pierwszy rzut oka przytłaczał swoją monotonią – nad szarozielonymi wzgórzami unosiła się mgła, a z nisko zawieszonych chmur jednostajnie siąpił deszcz. Jedynym urozmaiceniem okazują się malowniczo wyglądające stada owiec, które pasą się nie zważając na nic. Poczucie znalezienia się w innej rzeczywistości jest tak silne, że Szkocja może w pierwszym odruchu do siebie zniechęcić. Dopiero po dłuższym czasie pozwala się pokochać.
Wesprzyj nas już teraz!
Stolicą i sercem tego niezwykłego regionu jest Edynburg, którego nazwa wywodzi się od gaelickiego określenia Dùn Éideann, po brytyjsku Din Eidyn, co znaczy „twierdza Edwina”. Odnosi się to do św. Edwina, króla Nortumbrii, który w VII wieku miał założyć osadę obronną na wzgórzu zamkowym, najstarszej obecnie części miasta i od którego panowania rozpoczęła chrystianizacja kraju. Edynburg szczyci się przydomkiem Aten Północy, powstałym w epoce oświecenia i związanym z działalnością Uniwersytetu Edynburskiego, który uczynił zeń jedno z głównym centrów naukowych i kulturalnych w Wielkiej Brytanii. Burzliwa i trudna historia odcisnęła tutaj swoje piękno, sprawiając, że na każdym kroku miasto objawia swój dumny i niezwykły charakter. Wędrówka jego ulicami pozwala lepiej zrozumieć istotę samej Szkocji i jej mieszkańców.
W 1995 roku Edynburg został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, ze względu na średniowieczne zabytki Starego Miasta oraz neoklasyczną zabudowę Nowego Miasta, powstałą w XIX wieku. Szczególnie ta pierwsza część przyciąga tłumy turystów. Na samym szczycie położonego w centrum miasta skalistego wzgórza wznosi się zamek, jedna z największych i najstarszych fortec w Wielkiej Brytanii. Jego częścią jest najstarszy budynek miasta, pochodząca z XII wieku kaplica św. Małgorzaty; natomiast z murów obronnych rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na szkockie krajobrazy. W muzeum zamkowym można podziwiać insygnia koronacyjne szkockich królów oraz Kamień Przeznaczenia. Na nim od VI do XIII wieku koronowani byli wszyscy szkoccy królowie, potem Kamień trafił do Opactwa Westminster. Tam spoczywał do 1996 roku, kiedy to został zwrócony Szkotom. Do zamku prowadzi ulica zwana Królewską Milą, której całkowita długość wynosi półtora kilometra. Daniel Defoe tak o niej pisał: „ulica największa, najdłuższa i najładniejsza, zważywszy zarówno budynki, jak liczbę mieszkańców, nie tylko w Brytanii, ale i na całym świecie”. Spacer wzdłuż Królewskiej Mili, mimo wszechobecnych sklepików turystycznych i tłumów zwiedzających, pozwala poczuć klimat starej stolicy Szkocji. Zachwyca surowa architektura mijanych domów, a także widok samego zamku, majaczącego u szczytu pnącej się wciąż pod górę drogi. Punktem wartym uwagi jest Edynburskie Centrum Tkactwa – kompleks, w którym można zapoznać się z procesem poznawania słynnych szkockich tkanin w kratę, zrobić sobie zdjęcie w stroju ludowym czy kupić oryginalne elementy odzieży.
Na wschodnim końcu Royal Mile położony jest Pałac Holyrood, rezydencja monarchów szkockich. Z powstaniem tego miejsca łączy się legenda, według której zamek wybudowany został w miejscu gdzie król Dawid I (syn Malcolma Canmore i św. Małgorzaty) walczył z jeleniem, który podczas walki zrzucił swoje poroże, które zmieniło się w krucyfiks. Tej nocy król miał sen, a w nim usłyszał głos nakazujący wybudowanie w tamtym miejscu domu dla kanoników, którzy poświęcili swoje życie dla krzyża. Dawid posłuchał rozkazu i nadał nowemu opactwu nazwę Holyrood (Święty Krzyż).
Innym ważnym punktem miasta jest monumentalny pomnik Waltera Scotta, autora Ivanhoe i Rob Roya, który jest dumą całej Szkocji. Mierząca ponad sześćdziesiąt jeden metrów granitowa budowla ma formę czworokątnej, zwieńczonej gotycką iglicą wieży o wysokości, pod którą znajduje się figura siedzącego pisarza. Tuż obok rozciągają się, położone w kotlinie u stóp Wzgórza Zamkowego, przepiękne Princess Street Gardens, dostępne dla wszystkich. Po ich drugiej stronie natomiast usytuowana jest dzielnica Nowego Miasta, pochodząca z XVIII wieku i pełna ogromnych, wygodnych rezydencji, urzędów i banków położonych wzdłuż eleganckich, szerokich ulic.
Nad Edynburgiem majestatycznie góruje wzniesienie nazywane Siodło Artura, miejsce obfitujące w przepiękne widoki i popularny cel spacerów. Położone jest niemal w sercu miasta, nieopodal rezydencji królewskiej, od której wzięła się nazwa Holyrood Park. Wysokie na 251 metrów, porośnięte jest dziką roślinnością i zapewnia niezwykły widok na panoramę Edynburga oraz morza. Według legendy, mityczny król Artur miał z tego wzgórza obserwować bitwę z Piktami. Od północy rozciąga się zatoka Firth of Forth, wcinająca się ponad osiemdziesiąt kilometrów w głąb lądu, zapewniając niezwykle malownicze widoki na morze, zazwyczaj szare i wzburzone, lecz nieodmiennie piękne.
Szkocja jest krainą bardzo odmienną od tego, do czego przywykł przeciętny turysta, rozpieszczony słońcem Śródziemnomorza. Surowy krajobraz i deszczowa pogoda odzwierciedlają charakter i tego miejsca, i samych mieszkańców. Choć ciężko na pierwszy rzut oka się do niej przekonać (zazwyczaj bowiem pierwszy kontakt tożsamy jest z natychmiastowym przeziębieniem), Szkocja zachwyca powoli, ukazując swoje trudne piękno. Nagrodą za przywiązanie jest krótki przebłysk słońca, czasami zwieńczony tęczą. Bowiem to tam zaczynają się wszystkie tęcze.
Tekst i fotografie: Maria Gierszewska
{galeria}