O napaść na policję z flagą i bambusem został oskarżony 62- letni Józef J., uczestnik Marszu Niepodległości. Potraktowano go niczym groźnego przestępcę.
Według relacji świadków Józef J. podczas Marszu Niepodległości chciał wydostać się poza kordon policji. W ręku trzymał flagę zawieszoną na bambusowym kijku. Policjanci potraktowali go gazem łzawiącym a także sponiewierali polską flagę. Ostatecznie został oskarżony o napaść na policjantów, która miała polegać na przepychaniu się i uderzaniu bambusowym kijem w tarcze policjantów.
Wesprzyj nas już teraz!
A przypomnijmy, że kij bambusowy jest bardzo delikatny, oskarżanie kogokolwiek o używanie go do ataku na uzbrojonych policjantów graniczy z absurdem.
Nie przejęła się tym prokuratura. Prowadząca sprawę Karina Sobków uznała go za groźnego przestępcę. Wystąpiła ona z wnioskiem o zastosowanie wobec Józefa J. izolacyjnego środka zapobiegawczego. Powód? Prokurator uznała, że „pozostając na wolności, może utrudniać postępowanie, dążąc do uniknięcia odpowiedzialności karnej”. Sąd jednak nie uznał argumentów prokuratury.
Prokuratura uznała, że bambus, na którym była zawieszona flaga, można potraktować na równi z taką bronią jak nóż czy pistolet. Śledczy uznali też, że czyn Józefa J. był czynem „wysokiej szkodliwości”. Śledczy obawiają się z jego strony matactwa, a także uznali, że może on ponownie popełnić przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu publicznemu.
Źródło: „Nasz Dziennik”
ged