Lekarz pracujący w centrum aborcyjnym w Indianapolis odmówił dokończenia aborcji kobiety w drugim trymestrze ciąży. „Pacjentka” trafiła do szpitala.
Upubliczniono zapis nagrania, na którym słychać pracownicę „kliniki”, która chciałaby wezwać karetkę nie podając dyspozytorowi właściwego powodu ani szczegółowych informacji o stanie kobiety. W końcu wyjaśniła, że aborter nie jest w stanie dokończyć procedury. Kobieta otrzymała mizoprostol (środek poronny wywołujący skurcze macicy), w chwili zgłoszenia cierpiała na bóle.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nagranie wskazuje, że pacjentka Planned Parenthood rodziła w środku ryzykownej aborcji, przeprowadzanej w drugim trymestrze ciąży, kiedy to aborcjonista zatrzymał procedurę i wezwał awaryjny transport. Biorąc pod uwagę wykręty dzwoniącego, kobiecie mogło się przydarzyć niemal wszystko, choć jedna rzecz jest pewna, jej życie było w niebezpieczeństwie – ocenił Troy Newman, przewodniczący Operation Rescue. – To z pewnością uzasadnia dalsze dochodzenie ze strony odpowiednich władz – dodaje.
To 17 przypadek zagrożenia życia matki w ośrodkach Planned Parenthood, udokumentowany przez Operation Rescue od stycznia 2011 roku.
źródło: operationrescue.org
mat