Najnowszy poradnik Światowej Organizacji Zdrowia jest ostro krytykowany za nachalne propagowanie aborcji w krajach ubogich i ignorowanie podstawowych zasad opieki medycznej dla kobiet w ciąży. Adresowany szczególnie do ubogich kobiet w krajach rozwijających się, poradnik wprost bagatelizuje medyczny nadzór i zaleca wyrzucanie „odpadów” po aborcji, w tym szczątków dzieci poczętych do kanalizacji i latryn.
Poradnik „Safe Abortion: Technical and Policy Guidance for Health Systems” (Bezpieczna Aborcja: techniczne i polityczne wytyczne dla systemów opieki zdrowotnej) zaleca praktykowanie metod aborcji w stosunku do kobiet w biednych krajach, które zostały odrzucone przez ekspertów medycznych w rozwiniętym świecie.
Wesprzyj nas już teraz!
WHO odradza służbom zdrowia w krajach rozwijających się przeprowadzania badań diagnostycznych, wykrywających ciążę pozamaciczną. Aborcja w takim wypadku wywołuje poważne powikłania zdrowotne.
Raport WHO poświęca wiele uwagi lekowi przeciw wrzodom – mizoprostol – który ma leczyć poporodowe krwotoki,a który wykorzystywany jest powszechnie do wywoływania aborcji. WHO przyznaje, że wytycznym dotyczącym wykorzystywania mizoprostolu w ciąży powyżej 24. tygodnia brakuje badań klinicznych, w celu rekomendacji jego stosowania.
Dyrektor C-FAM Dr Susan Yoshihara jest oburzona faktem, że WHO zaleca gorszy standard opieki zdrowotnej kobietom w ubogich krajach. Na przykład nie przewiduje się prowadzenia badań pokontrolnych po aborcji. Całą odpowiedzialność za powikłania po-aborcyjne WHO przerzuca na kobiety.
WHO zaleca również przeprowadzanie aborcji bez wykonania diagnostycznego badania USG, wykrywającego ciążę pozamaciczną. Ponadto przewodnik rekomenduje, by aborcję mogły wykonywać osoby niemające wykształcenia medycznego. Osoby te miałyby również określać, czy w wyniku aborcji usunięte zostały z organizmu kobiety wszystkie komórki zabitego dziecka. Ich pozostawienie bowiem stanowi poważne zagrożenie dla życia kobiety.
Oprócz liberalnych standardów medycznych, WHO wzywa do światowej liberalizacji „prawa do aborcji”, twierdząc, że wpisuje się ono w „prawa człowieka”, mimo że istnieją umowy międzynarodowe i krajowe, które je ograniczają.
Źródło: C-Fam.org., AS.