Na Starym Rynku w Gorzowie Wielkopolskim w środę rano nastąpiło symboliczne zakończenie nadawania sygnału analogowego telewizji naziemnej w wojewódzkie lubuskim. Tego symbolicznego „aktu”dokonał minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Równo o godzinie 4.15 w namiocie „Telewizyjnego Miasteczka Cyfrowego TVP Gorzów” minister trzykrotnym naciśnięciem myszki w specjalnej aplikacji wyłączył analogowe nadawanie kilku kanałów telewizji publicznej i symbolicznie uruchomił przekaz cyfrowy.
Świadkami tego „wydarzenia” było kilkadziesiąt osób. Wśród nich byli m.in.: przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak, prezes TVP Juliusz Braun, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdalena Gaj, wreszcie wojewoda lubuski Marcin Jabłoński.
Wesprzyj nas już teraz!
Lubuskie jest pierwszym regionem, w którym zakończono analogowe nadawanie naziemnej telewizji. W drugiej kolejności, 28 listopada, nadajniki analogowe zostaną wyłączone w Gdańsku, Iławie i Poznaniu, a cały proces cyfryzacji ma zakończyć się w lipcu przyszłego roku.
Cyfryzacja telewizji naziemnej w Polsce jest jednym z najważniejszych projektów obecnych władz w sferze publicznej. Wdrożenie opartej na standardzie DVB-T (Digital Video Broadcasting-Terrestrial) naziemnej telewizji cyfrowej umożliwia nadawanie większej liczby programów, poprawę ich jakości (możliwe nadawanie w formacie HD) oraz dostęp do wielu usług o charakterze „interaktywnym”.
Aby poprawnie odebrać i zdekodować sygnał wizji naziemnego sygnału telewizyjnego, odbiorniki muszą obsługiwać formaty SDTV i HDTV, kodowane w systemie MPEG4.
Tradycyjne analogowe odbiorniki telewizyjne nie są zdolne do odbioru emisji cyfrowych. W celu dostępu do kanałów nadawanych w tej technologii z nadajników naziemnych, konieczne jest podłączenie do nich odpowiedniego dekodera. Dlatego też, kupując nowy telewizor, należy sprawdzić, czy ma on wymagane parametry techniczne. Nie jest wymagana wymiana anten, gdyż dotychczas używane odbierają sygnał cyfrowy.
Klienci popularnych „kablówek” i odbiorcy telewizji satelitarnej nadal będą odbierać sygnał bez przeszkód.
Żeby tylko jeszcze było: po co!
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Piotr Toboła