Powodem są ciągle rosnące ceny paliw. To doprowadziło do zachwiania na rynku, gdyż spada popyt na paliwa. Zyskują na tym firmy z szarej strefy, które oferują tańsze produkty, ze względu na to, że w cenę nie jest wliczony VAT. Odbierają klientów legalnie funkcjonującym stacjom, które i bez tego mają wystarczające problemy. Czy jednak winna jest szara strefa, czy też rząd, który przyczynia się do jej rozkwitu?
Według Urszuli Cieślak, eksperta rynku paliw, spadek sprzedaży, problem dotyczący zarówno producentów jak i dystrybutorów detalicznych, powoduje, że ożywia się szara strefa. Paliwo trafiające na rynek zwykle jest dobrej jakości, ale po znacznie niższej cenie, co zapewne wynika stąd, że na którymś etapie nie jest płacony od tego paliwa VAT. Ceny są więc niższe nawet o 20-30 gr. na litrze. Powoduje to zachwianie równowagi na rynku hurtowym, a później na detalicznym. To jest duża różnica w cenach, która zabiera częściowo marżę właścicielom stacji, którzy muszą się dopasować do takiej konkurencji – dodaje Urszula Cieślak.
Wesprzyj nas już teraz!
Konsumpcja w ostatnich miesiącach spadła o 5%. Wpływ mogły mieć na to zarówno wysokie ceny paliw jaki i rozszerzająca się szara strefa. Oba te czynniki wpływają negatywnie na małe i średnie stacje paliw, które przeżywające coraz większe problemy . Aż 2-3 tys. z nich jest na skraju bankructwa. Niski poziom marż doprowadził do tego, że bez proponowania innych usług na stacji, sama sprzedaż paliwa okazała się nierentowna – mówi Cieślak.
Żeby sprzedaż paliw była opłacalna marża nie może być mniejsza niż 35 gr. na litrze. Ponieważ jednak drogie paliwa i tak odstraszają klientów, narzucenie takiej marży jeszcze pogorszyłoby sytuację. Poprawę notujemy w ciągu ostatnich trzech tygodni, kiedy rzeczywiście w przypadku benzyny Eurosuper 95 właściciele już realizują taki normalny poziom marży. Ale tylko w przypadku benzyny, bo w przypadku oleju napędowego w dalszym ciągu jest to poziom zdecydowanie niższy, około 15 groszy na litrze. – dodaje ekspertka BM Reflex.
I znów okazuje się, że winni są ci, którzy nie chcą płacić podatków, bo chcą po prostu zarobić. Pani ekspert sama przyznała, że wysokie ceny są jedną z przyczyn (można dodać najważniejszą) pogarszającej się sytuacji. Dlaczego więc obwinia przedsiębiorców, zamiast obwiniać rząd, który swoją złodziejską polityką fiskalną przyczynia się do wzrostu szarej strefy również na rynku paliw?
Iwona Sztąberek
Źródło: www.newseria.pl