Warszawski sąd przesłucha lekarzy, którzy orzekli, że 87-letni gen. Czesław Kiszczak jest bezterminowo niezdolny do udziału w piątym procesie w sprawie śmierci górników z kopalni „Wujek”. W czerwcu bieżącego roku do sądu wpłynęły wyniki badań z Zakładu Medycyny Sądowej, którego pracownicy ocenili, że były szef MSW jest w stanie uniemożliwiającym sądzenie.
Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku oskarżenia, by przesłuchać biegłych. Schorzenia generała omówić mają internista, neurolog i neurochirurg, wskazując na „bezpośredni wpływ” na orzeczenie o bezterminowej niezdolności. Kiedy w czerwcu do sądu wpłynęły wyniki zamówionej ekspertyzy, rzecznik stwierdził, że najprawdopodobniej poskutkuje ona zawieszeniem procesu.
Wesprzyj nas już teraz!
Obrońca mec. Grzegorz Majewski tłumaczył, że u jego klienta nastąpiło „zaostrzenie dolegliwości”. W lutym mecenas twierdził, że od 20 lat badania pokazują rozwój choroby gen. Kiszczaka. Nasilić się miały objawy neurologiczne, lekarze podejrzewają chorobę Alzheimera. W trakcie jednego z posiedzeń sądu Kiszczak stwierdził, że nie wie, co dzieje się na sali.
Prokuratura w Katowicach oskarżyła byłego szefa MSW o to, że spowodował „powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi” rozkazując jednostkom milicji spacyfikowanie zakładów strajkujących po wprowadzeniu stanu wojennego. Bez stosownej podstawy prawnej miał wydać dowódcom uprawnienie do użycia broni. Z powodu złego stanu zdrowia jego sprawa została wyłączona z katowickiego procesu zomowców, który zakończył się wyrokami skazującymi od 3,5 do 6 lat więzienia.
Kiszczakowi grozi do 8 lat więzienia, nie przyznał się do winy. Pierwszy jego proces ruszył w 1994 roku, dwa lata później został uniewinniony. W 2004 roku sąd skazał go na 2 lata więzienia w zawieszeniu. W 2008 roku jego sprawę umorzono, w 2011 roku po raz kolejny został uniewinniony. Wszystkie te wyroki uchylił później Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Źródło: TVP.info
mat