Premier Donald Tusk z satysfakcją przyjął wyniki głosowania, w którym Sejm odrzucił przygotowany przez klub Solidarnej Polski projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne. Tusk przekonuje, że uniknięto „politycznej wojny aborcyjnej”. – Uznałem, że dzisiejszy stan prawny dotyczący aborcji, umożliwiający przerywanie ciąży tylko w bardzo konkretnych przypadkach jest warty ochrony. Oczywiście, przyjąłem ten wynik głosowania z satysfakcją. Dzięki temu uchronimy Polskę – tak sądzę – przed kolejną odsłoną politycznej wojny aborcyjnej – powiedział dziennikarzom w Rzeszowie.
Tusk podkreślał, że „przygniatająca większość” klubu PO uznała przedstawiane przez niego argumenty i zagłosowała za „przecięciem wojny aborcyjnej”. – A to, że w Platformie ludzie w sprawach sumienia mają różne poglądy – nie widzę w tym nic złego. Zawsze wyrażam szacunek wobec tych, którzy kierują się swoimi przekonaniami, odwagą, dlatego wnioskowałem, aby nie było w tej kwestii dyscypliny. A to, że będą różne poglądy – na taką formację polityczną się umawialiśmy. Nie mam żadnych wątpliwości, że jeszcze nie raz będzie widać, iż ludzie w Platformie mają czasami różne od moich poglądy w różnych sprawach. Z tym da się żyć – mówił Tusk.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomnijmy, że za odrzuceniem projektu ustawy, który przewidywał zakaz aborcji ze względu na upośledzenie lub nieuleczalną chorobę płodu, opowiedziało się m.in. 175 posłów PO, 14 było przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu. 9 posłów PO nie wzięło udziału w głosowaniu.
Źródło: deon.pl
pam