Zgodnie z najnowszym programem pilotażowym „Proud Schools”, który ma być docelowo realizowany we wszystkich australijskich szkołach, uczniowie będą się uczyć o tym, że heteroseksualizm nie jest już normą w relacjach międzyludzkich. „Heteroseksizm” wraz z „homofobią” mają być plagami, które władze oświatowe zamierzają wyeliminować ze szkół.
Zręby programu „Proud Schools” zostały zaakceptowane już 22 marca 2011 r. Według jego autorów heteroseksualizm nie powinien być przedstawiany jako norma ludzkich związków. Takie postrzeganie bowiem ignoruje lub co gorsza dyskryminuje osoby „nie-heteroseksualne”. „Heteroseksizm” zaś „to pożywka homofobii”.
Wesprzyj nas już teraz!
Twórcy nowego programu uważają, że nauczyciele powinni monitorować place zabaw – nawet po lekcjach – by eliminować „heteroseksistowski” język wśród dzieci i młodzieży (sic!). Resort edukacji przeznaczył 250 tys. dol. na pilotażowy program, który ma być na początku realizowany w12 szkołach publicznych w Nowej Południowej Walii.
Program został zainicjowany w 2010 roku przez byłą labourzystowską minister edukacji Verity Firth i wdrożony przez obecnego ministra oświaty w Nowej Południowej Walii, Adriana Piccoli. Piccoli powiedział, że jego resort za priorytet uznał „eliminację homofobicznej przemocy”. Podobny program jest już realizowany w Wiktorii pod nazwą „Safe Schools Coalition”. Koncentruje się on na „wspieraniu różnorodności seksualnej”. Nowym projektem „Proud Schools” mają być objęte dzieci od 12-go roku życia.
Program ostro skrytykowała Miranda Devine na łamach „Sydney Telegraph”. Napisała ona, że co najmniej 10 posłów liberalnych jest „bardzo zaniepokojonych” projektem i zamierza złożyć skargę na ministra Piccoli. Jeden z parlamentarzystów, Fred Nile określił program mianem „propagandy” i już zwrócił się do rządu o wstrzymanie funduszy.
Devine zacytowała jego wypowiedź: „Jestem całkowicie przeciwny praniu mózgu uczniom, zwłaszcza gdy przechodzą okres dojrzewania”. Dodał, że nie rozumie dlaczego należałoby promować homoseksualny program, skoro pederaści i lesbijki stanowią zaledwie 2 proc. populacji.
Źródło: LSN
AS