Aż 79 proc. Rosjan przyznaje się do wiary prawosławnej – tak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez niezależny ośrodek badania opinii publicznej Centrum Lewada.
To niezwykłe odrodzenie religijności Rosjan od czasu rozpadu ZSRR. VaticanInsider zauważa, że o ile dawniej władza zwalczała religijność swoich obywateli, teraz zachowuje się inaczej. Wspiera wierzących prawosławnych i pozostaje w bardzo dobrych kontaktach z duchownymi.
Wesprzyj nas już teraz!
Patriarchat w Moskwie 95 lat po wybuchu Rewolucji Październikowej przeżywa ponownie swoją młodość. Wyznawcy innych religii stanowią niecałe 10 proc. społeczeństwa. Pozostali to ateiści i agnostycy. Ich liczba spada z każdym rokiem. Agnostyków obecnie jest 7 proc., a ateistów – 5 proc.
Po upadku ZSRR, tylko 34 proc. ludności deklarowało, że jest wierzącymi. W ciągu zaledwie ostatnich dwudziestu lat liczba osób religijnych wzrosła więc bardzo gwałtownie.
Reżim komunistyczny od początku istnienia próbował wykorzenić wiarę w społeczeństwie. W 1919 r. w Rosji było ponad pięćdziesiąt cztery tysiące duchownych prawosławnych. Dwadzieścia lat później liczba ta spadła do 500. Przed objęciem władzy przez bolszewików w kraju było tysiąc świątyń. Po rozpadzie ZSRR liczba ich wynosiła 40. Dziś w kraju jest około 500 cerkwi.
W latach siedemdziesiątych ub. wieku tylko niecałe 10 proc. społeczeństwa przyznawało się do wiary. Wiele wskazywało na to, że religia z Rosji zniknie ostatecznie.
Jednak dziesięć lat później wszystko powoli zaczęło się zmieniać. W latach 80-tych, z okazji tysiącletniej rocznicy ustanowienia Patriarchatu Moskiewskiego, sowiecki przywódca Michaił Gorbaczow określił cerkiew jako „kamień milowy kultury rosyjskiej” i wezwał wierzących oraz ateistów do „odbudowy socjalizmu”. Trzy lata później imperium sowieckie rozpadło się.
Od samego początku sprawowania władzy przez Putina dobre relacje z duchownymi prawosławnymi zostały przywrócone. Najpierw utrzymywał on bardzo dobre stosunki z patriarchą Aleksiejem II, a od 2009 r. pozostaje w bardzo bliskiej relacji – także osobistej – z patriarchą Cyrylem I.
Według badania Centrum Lewady, 10 proc. Rosjan uważa, że cerkiew prawosławna jest „głęboko zaangażowana w sprawy polityczne”, a 41 proc. sądzi, że jest „dość zaangażowana”. W zeszłym roku, w przypływie entuzjazmu, patriarcha Cyryl I stwierdził, że utrzymywanie się Putina przy władzy przez dwanaście lat to „cud boski”.
Źródło: VaticanInsider, AS.