Misjonarz Rusi Halickiej nazywał się właściwie Jakub Strepa, a znany jest jako Jakub Strzemię, ponieważ prawdopodobnie taki herb miała jego rodzina. Znana nam biografia Błogosławionego zaczyna się w momencie jego wstąpienia do nowicjatu u ojców franciszkanów – nie wiadomo nic o jego rodzinie i młodości, poza tym, że najprawdopodobniej pochodził z Małopolski, a potem przeniósł się z rodzicami do Włodzimierza.
Franciszkanie odgrywali wówczas ważną rolę ewangelizacyjną w środkowo-wschodniej Europie. Po przyłączeniu Rusi Halickiej przez Kazimierza Wielkiego zostali skierowani, by nawracać tam ludność schizmatycką i pogańską. Zarówno bojarowie ruscy, jak i chłopstwo byli objęci zasięgiem oddziaływania schizmy wschodniej, a znaczna część ludności wiejskiej, choć była ochrzczona, zachowywała obyczaje pogańskie. Papież Aleksander IV nadał misjonarzom z zakonu świętego Franciszka specjalne przywileje dla usprawnienia ich pracy.
Ewangelizacja ze strony Korony Polskiej była nie tylko przywracaniem zbłąkanych dusz do jedności z Kościołem Chrystusowym i oświecaniem pogan, ale także niesieniem cywilizacji chrześcijańsko-klasycznej na Wschód. Tej wielkiej dziejowej misji chciał się poświęcić brat Jakub Strzemię, dlatego zaraz po otrzymaniu święceń kapłańskich, zdobył zgodę przełożonych na udanie się na misję. Zadanie nie było łatwe, ponieważ Ruś nie posiadała jeszcze struktur diecezjalnych i wielu regularnych parafii.
Wesprzyj nas już teraz!
Dla potrzeb apostolatu wśród Rusinów powstało we Lwowie Stowarzyszenie Braci Pielgrzymujących dla Chrystusa, do którego należeli zakonnicy franciszkańscy i dominikańscy, a którego przełożonym został ojciec Jakub w roku 1375. W swoich wyprawach docierał on również na Wołyń, Podole i Wołoszczyznę, a członkowie stowarzyszenia, któremu przewodził, byli wysyłani do Mołdawii, która u schyłku XIV stała się polskim lennem.
Kazimierz Wielki starał się o utworzenie metropolii i kilku diecezji na terenach ruskich, ale stało się to dopiero za panowania Ludwika Węgierskiego. W roku 1375 papież Grzegorz XI zezwolił na utworzenie arcybiskupstwa w Haliczu (następnie przeniesione do Lwowa) i podległych mu biskupstw w Przemyślu, Włodzimierzu i Chełmie. W latach 1385 do 1388 błogosławiony Jakub Strzemię był gwardianem klasztoru Świętego Krzyża we Lwowie, potem zaś, w roku 1391, został mianowany arcybiskupem halickim. Po elekcji Jadwigi Andegaweńskiej i Władysława Jagiełły współpracował z parą królewską we wschodnim apostolacie.
Jako biskup Jakub starał się wcielać w życie ewangeliczny ideał dobrego pasterza, który zna swoje owce (osobisty apostolat, wizytacje i wsparcie ubogich) i wypełnia życiem głoszone przez siebie nauki (przykład świętości i cnót). Arcybiskup Strzemię żył skromnie, nie chciał korzystać ze splendoru przynależnego jego pozycji – chciał przede wszystkim służyć Bogu i duszom.
Był też gorliwym czcicielem Najświętszego Sakramentu i Najświętszej Maryi Panny. Pewnego razu modlił się do Niej słowami: „Pokaż mi się Matką”. Wówczas Niepokalana miała ukazać mu się z Dzieciątkiem Jezus i wyrzec słowa: „Masz Matkę i Syna”. Znalazło to wyraz w jednej z pieczęci biskupich przedstawiających Maryję siedzącą na obłoku z małym Panem Jezusem.
O ubogich, którzy mieli w nim troskliwego opiekuna, pomyślał nawet na łożu śmierci. Dyktując bowiem testament, polecił, aby paramenta liturgiczne otrzymane w prezencie od króla sprzedać, a pieniądze rozdać potrzebującym. Pasterz Rusi Halickiej odszedł do Pana w roku 1409. Wierni doznawali wielu łask i cudownych uzdrowień u jego grobu w katedrze łacińskiej we Lwowie, lecz mimo to beatyfikacja została ogłoszona dopiero pod koniec XVIII wieku, przez papieża Piusa VI w roku 1790.
Kult Błogosławionego był bardzo żywy w dawnej Polsce. Przypisywano mu ocalenie miasta od pożaru czy zwycięstwo nad Tatarami, a król Sobieski modlił się u jego grobu przed wyprawą wiedeńską. Z czasem nabożeństwo to zaczęło słabnąć, lecz odnowiło się u progu XX wieku za sprawą starań metropolity łacińskiego we Lwowie błogosławionego Józefa Bilczewskiego.
Kościół wspomina bł. Jakuba Strzemię 21 października.
FO