Z opublikowanych danych GUS wynika, że aktualnie jedna średnia miesięczna pensja Polaka wystarcza na zakup zaledwie 0,31 metra kwadratowego w Warszawie i 0,36 m kw. w Krakowie.
Statystki podają, że we wrześniu 2012 roku średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 3640,84 zł brutto, tj. 2603 zł netto. Najkorzystniejszą relację średnich zarobków do cen mieszkań na rynku wtórnym zanotowano w stolicy województwa lubuskiego. W Gorzowie Wlkp. za jedno miesięczne wynagrodzenie można kupić 0,88 m kw. mieszkania. W Łodzi i Bydgoszczy jest to 0,67 m kw., a w Katowicach 0,66 m kw.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem szefa portalu domy.pl Marcina Drohomireckiego, pocieszający jest fakt, że spadające ceny mieszkań i minimalny wzrost średniego wynagrodzenia nieznacznie zwiększyły dostępność mieszkań.
Z obliczeń analityków wynika, że największą korzyść ze spadku cen i wzrostu wynagrodzeń odczują chętni do zakupu własnego mieszkania we Wrocławiu – w stolicy Dolnego Śląska podana przez GUS średnia krajowa pozwala na zakup o 10 proc. większej powierzchni lokalu niż przed rokiem. Najmniej sytuacja zmieniła się w Rzeszowie, w porównaniu z rokiem ubiegłym w stolicy Podkarpacia za wrześniową średnią krajową można kupić statystycznie tylko o 0,5 proc. więcej metrażu.
We wrześniu podaż ofert sprzedaży mieszkań używanych wzrosła w stosunku do poprzedniego miesiąca o 5 proc., czemu towarzyszył zaledwie 3-proc. wzrost liczby klientów zainteresowanych zakupem. Takie tendencje na rynku nie są optymistyczne dla sprzedających.
Ponad połowa obecnych klientów na zakup mieszkań poszukuje lokali o powierzchni do 50 m kw. Co czwarty poszukujący zainteresowany jest zakupem lokalu o powierzchni od 41 do 50 metrów, co odpowiada powierzchni przeciętnego mieszkania 2-pokojowego.
Źródło: domy.pl
Piotr Toboła