Organizacje żydowskie i antyrasistowskie zamierzają pozwać do sądu autorów antysemickich żartów na Twitterze, a także administratorów tego portalu społecznościowego. Żydzi skarżą się, że antysemityzm we Francji jest głęboko zakorzeniony, stąd niedaleko do „rasistowskich słów i czynów”.
Antyżydowskie dowcipy cieszyły się największą popularnością na Twitterze. Organizacje takie jak SOS Racisme i Francuska Unia Studentów Żydowskich (UEJF) skarżą się, że „nasilenie ataków antysemickich” jest już nie do zniesienia i zamierzają zdecydowanie rozprawić się z tymi, którzy sieją nienawiść.
Wesprzyj nas już teraz!
– Traktujemy to bardzo poważnie– ostrzegał dyrektor SOS Racisme Guillaume Ayne. – We Francji jest głęboko zakorzeniony antysemityzm, stąd już niewielki krok do rasistowskich słów i czynów.
Ayne poinformował, że jego organizacja zleciła prawnikom zbadanie „wszystkich możliwości prawnych”, umożliwiających pociągnięcie do odpowiedzialności karnej autorów obraźliwych dla Żydów wpisów, a także administratorów portalu.
Szef organizacji antyrasistowskiej podkreślił, że zdaje sobie sprawę z trudności pociągnięcia do odpowiedzialności portalu Twitter, który operuje poza terytorium Francji. Korporacja może nie chcieć ujawnić adresów IP, często anonimowych użytkowników umieszczających obraźliwe komentarze. Nawet gdyby doszło do procesu, to z pewnością będzie on kosztowny i długotrwały.
Według francuskiego adwokata, specjalizującego się w sprawach medialnych Gérarda Haasa, Twitter jako wydawca jest prawnie odpowiedzialny za treść swojej strony internetowej, tak samo jak jego poszczególni autorzy.
We wtorek francuska Unia Studentów Żydowskich złożyła skargę w paryskim sądzie (Tribunal de Grande Instance) z żądaniem usunięcia obraźliwych wpisów i przekazania adresów IP, należących do autorów żartów.
Szef UEJF Jonathan Hayoun powiedział, że jeżeli sąd przyjmie skargę, wówczas będzie domagać się wyjaśnień od administratorów Twittera w ciągu 48 godzin. Jeśli ją odrzuci – prawnicy podejmą działania, zmierzające do ukarania portalu.
Źródło: france24.com, AS.