Cyberataki wymierzone w irańskie firmy telekomunikacyjne sparaliżowały Internet w tym kraju. Miesiąc temu jeden z dowódców Gwardii Rewolucyjnej zapewniał, że Teheran jest przygotowany do cyber-wojny.
– Wczoraj miał miejsce potężny atak przeciwko krajowej infrastrukturze i spółkom telekomunikacyjnym, co zmusiło nas do ograniczenia Internetu – powierdział wczoraj sekretarz Wysokiej Rady Cyberprzestrzeni Mehdi Achawan Behabadi. – Obecnie mamy w kraju do czynienia z ustawicznymi cyberatakami. Wczoraj atak z transferem kilku gigabajtów uderzył w infrastrukturę, co spowodowało niezamierzone spowolnienie krajowego internetu. Wszystkie te ataki były zorganizowane. I są one ukierunkowane na krajowe sieci obsługujące atomistykę, przemysł naftowy i przepływ informacji – dodał irański urzędnik.
Wesprzyj nas już teraz!
W czerwcu o przeprowadzenie podobnego ataku oskarżono Stany Zjednoczone i Izrael. W połowie 2010 roku do sieci wyciekł kod wirusa Stuxnet, zaprojektowanego do niszczenia wirówek Simensa wzbogacających uran. New York Times, powołując się na amerykańskie, europejskie i izraelskie źródła twierdził wówczas, że wirus jak i cyberataki na irańskie instalacje są częścią amerykańskiego programu o kryptonimie „Olympic Games”. Opinie co do skuteczności Stuxnet są podzielone.
Iran utrzymuje jeden z największych na świecie filtrów internetowych, uniemożliwiających połączenia ze stronami i serwerami łączonymi z treściami niemoralnymi i wrogimi polityczne.
Źródło: interia.pl
mat