Jedna z partii rozpoczęła zbieranie podpisów pod wnioskiem do Komisji Europejskiej o zawieszenie części postanowień pakietu klimatycznego. Zdaniem polityków Solidarnej Polski, pakiet spowoduje wzrost cen energii.
Organizatorzy akcji chcą do wiosny przyszłego roku zebrać milion podpisów. Podpisy będą zbierane w ramach tzw. Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej. Umożliwia ona wezwanie Komisji Europejskiej do zaproponowania zmiany przepisów lub wprowadzenia nowych rozwiązań legislacyjnych. Jeżeli inicjatywa zyska poparcie miliona obywateli z przynajmniej siedmiu państw UE, to organizatorzy będą mogli przedstawić swoje racje w Parlamencie Europejskim, a Komisja Europejska wystosuje oficjalną odpowiedź, w której ma wyjaśnić, jakie działania podejmie w związku z zawartymi w niej propozycjami.
Wesprzyj nas już teraz!
Organizatorzy akcji liczą, że zbiorą milion podpisów do wiosny 2013 r. Poza Polską podpisy mają być zbierane także w Austrii, Czechach, Danii, Grecji, Wielkiej Brytanii oraz na Litwie.
Jak przypomniał na konferencji inaugurującej akcję poseł Solidarnej Polski Ludwik Dorn, postanowienia unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego, które nakazują producentom energii zakup uprawnień do emisji dwutlenku węgla, wejdą w życie 1 stycznia 2013 roku. – Konsekwencje będą dla Polski dramatyczne. Grozi nam ubóstwo energetyczne, pewny jest wzrost cen energii, grozi nam ucieczka firm do krajów, gdzie pakiet nie obowiązuje – powiedział poseł.
– Pakiet klimatyczno-energetyczny jest dowodem na to, że czasem ideologia wygrywa z ekonomią. Naszym celem jest przynajmniej wywołanie europejskiej debaty na ten temat – słusznie powiedział europoseł Zbigniew Ziobro.
Pakiet klimatyczno-energetyczny zakłada 20 proc. redukcję emisji gazów cieplarnianych, zwiększenie efektywności wykorzystania energii również o 20 proc. oraz zwiększenie wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych do kolejnych 20 proc. – cele te mają być osiągnięte do 2020 r. Polska ma prawo do bezpłatnych uprawnień do emisji dwutlenku węgla, które jednak stopniowo będą redukowane i od 2020 r. również polskie elektrownie będą musiały kupować wszystkie uprawnienia do emisji na aukcjach. O ile instytucje sankcjonujące to szaleństwo się ostoją.
Piotr Toboła