Resort finansów przedziera się, niczym lodołamacz, przez fale krytyki, którą spowodował ministerialny projekt nałożenia specjalnego podatku „antykryzysowego” na banki. Słów krytyki nie szczędzą ministerstwu przedstawiciele branży finansowej, pracodawcy, a nawet Komisja Nadzoru Finansowego.
W zeszłym tygodniu zakończyły się, przeprowadzane przez resort finansów, konsultacje społeczne dotyczące nowelizacji ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Jedną ze zmian ma być właśnie dodatkowy podatek nałożony na banki. Jego pomysł narodził się już w ubiegłym roku. Projekt zakłada trzy stawki podatku, ale nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, jeżeli rząd zdecyduje się na najwyższą stawkę.
Wesprzyj nas już teraz!
Stwierdzenie „nie ma takiego okrucieństwa i takiej niegodziwości, do której nie posunąłby się, skądinąd łagodny i liberalny rząd, jeśli zabraknie mu pieniędzy” być może jest w tej sytuacji (jeszcze?) na wyrost, niemniej jednak ukazuje jasno, że minister Rostowski dramatycznie poszukuje wszelkich sposobów na załatanie powiększających się dziur budżetowych. Kolejny raz nie podejmuje się decyzji o charakterze strukturalnym i zasadniczym, zamiast tego zaś stosuje się półśrodki, które są kolejnym obciążeniem dla sektora prywatnego.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że kosztem podatku „antykryzysowego” zostaną obciążone nie banki, a ich klienci. Nie zrobią tego w sposób demonstracyjny, w obawie przed konkurencją, rzecz jasna, postarają się jednak na takie rozłożenie, a tym samym ukrycie, kosztu nowego podatku, by przeciętny Kowalski odczuł go dopiero w dłuższej perspektywie bądź machnął nań ręką, stwierdzając, że nie jest to kwota, o którą warto kruszyć kopie i przenosić swe rachunki i środki do konkurencyjnego banku.
Argumentacja rządu, by banki również uczestniczyły w walce z kryzysem jest o tyle infantylna, że banki (poza centralnym) nie drukują pieniędzy. Wszystkie zatem środki, jakimi dysponują, to kapitał ich własnych klientów, w ramach niego dokonają też przerzuceń kosztów nowego podatku.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.bankier.pl