28 września 2012

Ministerstwo finansów chce podatku bankowego

(fot.stabul/sxc.hu)

Resort finansów przedziera się, niczym lodołamacz, przez fale krytyki, którą spowodował ministerialny projekt nałożenia specjalnego podatku „antykryzysowego” na banki. Słów krytyki nie szczędzą ministerstwu przedstawiciele branży finansowej, pracodawcy, a nawet Komisja Nadzoru Finansowego.


W zeszłym tygodniu zakończyły się, przeprowadzane przez resort finansów, konsultacje społeczne dotyczące nowelizacji ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym. Jedną ze zmian ma być właśnie dodatkowy podatek nałożony na banki. Jego pomysł narodził się już w ubiegłym roku. Projekt zakłada trzy stawki podatku, ale nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, jeżeli rząd zdecyduje się na najwyższą stawkę.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Stwierdzenie „nie ma takiego okrucieństwa i takiej niegodziwości, do której nie posunąłby się, skądinąd łagodny i liberalny rząd, jeśli zabraknie mu pieniędzy” być może jest w tej sytuacji (jeszcze?) na wyrost, niemniej jednak ukazuje jasno, że minister Rostowski dramatycznie poszukuje wszelkich sposobów na załatanie powiększających się dziur budżetowych. Kolejny raz nie podejmuje się decyzji o charakterze strukturalnym i zasadniczym, zamiast tego zaś stosuje się półśrodki, które są kolejnym obciążeniem dla sektora prywatnego.

 

Nie ulega bowiem wątpliwości, że kosztem podatku „antykryzysowego” zostaną obciążone nie banki, a ich klienci. Nie zrobią tego w sposób demonstracyjny, w obawie przed konkurencją, rzecz jasna, postarają się jednak na takie rozłożenie, a tym samym ukrycie, kosztu nowego podatku, by przeciętny Kowalski odczuł go dopiero w dłuższej perspektywie bądź machnął nań ręką, stwierdzając, że nie jest to kwota, o którą warto kruszyć kopie i przenosić swe rachunki i środki do konkurencyjnego banku.

 

Argumentacja rządu, by banki również uczestniczyły w walce z kryzysem jest o tyle infantylna, że banki (poza centralnym) nie drukują pieniędzy. Wszystkie zatem środki, jakimi dysponują, to kapitał ich własnych klientów, w ramach niego dokonają też przerzuceń kosztów nowego podatku.

 

 

Tomasz Tokarski

Źródło: www.bankier.pl

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 775 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram