25 września 2012

W „nagrodę” został magazynierem. 45 lat temu zmarł gen. Stanisław Sosabowski

(Reprodukcja: Marek Skorupski / FORUM )

Spadochroniarstwo uczy nas być silnym, a tylko takich potrzebuje nasza Ojczyzna – mówił zmarły 45 lat temu w Londynie Stanisław Sosabowski, generał WP, organizator i dowódca słynnej 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej, na czele której walczył w 1944 r. pod Arnhem. Po II wojnie światowej Sosabowski pracował w Wielkiej Brytanii jako robotnik magazynowy w fabryce silników elektrycznych, a następnie telewizorów.

 

Ten znakomity dowódca i twórca pierwszej w historii Wojska Polskiego jednostki spadochronowej był zmuszony do podjęcia pracy jako robotnik magazynowy w fabryce silników elektrycznych, później telewizorów. Złożyło się na to szereg okoliczności.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Brygada generała wzięła udział w największej w II wojnie światowej operacji powietrzno-desantowej sił sprzymierzonych, której celem było opanowanie mostów na Renie w pobliżu holenderskiego Arnhem. Polacy skakali pod Driel naprzeciw Arnhem, na przeciwległym, południowym brzegu Renu. Tak przewidywały rozkazy, które nakazywały też natychmiastową przeprawę, aby pójść z pomocą okrążonym Brytyjczykom. Z powodu pogody desant odbył się jednak z dwudniowym opóźnieniem i żołnierze skakali wprost na niemieckie lufy.

Okrążeni pod Driel, odpierali niemieckie ataki i jedynie talentom dowódczym generała i wielkiej bitności żołnierzy zawdzięczać można, iż polskie kompanie jeszcze dwukrotnie forsowały Ren na zaimprowizowanych łódkach. Prom przewidywany w planach operacji ostatecznie nie dotarł. W ostatniej fazie bitwy – nocą z 25 na 26 września – właśnie Polacy osłaniali odwrót niedobitków brytyjskich spadochroniarzy z 1.DPD – do końca. Straty 1.SBS sięgnęły blisko 40% stanów osobowych tych oddziałów, które walczyły pod Arnhem i Driel. 

Brytyjskie oraz Amerykańskie dowództwo od początku szukało kozła ofiarnego, którego można było obciążyć winami za własne błędy. Padło na gen. Sosabowskiego.

 

„Sąd” nad generałem odbył się już 24 września w Valburgu, podczas odprawy z wyższymi dowódcami brytyjskimi. Gen. Sosabowski przekonywał ich, że bitwę można jeszcze wygrać, jeśli forsowanie rzeki podejmą większe siły 30 Korpusu wraz z 1. SBS, ale Brytyjczycy nie chcieli już walczyć. Uznali bitwę za przegraną i chcieli jedynie wycofać się z „twarzą”. Na żądanie Brytyjczyków rozkazem z 27 grudnia 1944 r. Pierwsza Brygada Spadochronowa została odebrana jej twórcy i dowódcy, a Sosabowskiego mianowano inspektorem Jednostek Etapowych i Wartowniczych.

 

W lipcu 1948 gen. Stanisław Sosabowski został zdemobilizowany. Miał już wtedy przy sobie ociemniałego syna wraz z żoną, których udało się ściągnąć z Polski. Pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii i pracował jako robotnik magazynowy w fabryce silników elektrycznych, później telewizorów. Zmarł na zawał serca 25 września 1967 w Londynie w Wielkiej Brytanii.

 

Wielu Holendrów, którzy widzieli heroiczną walką Polaków pod Arnheim, prosiło władze holenderskie o zainteresowanie się problemem i podjęcie działań celem rehabilitacji gen. Sosabowskiego i jego żołnierzy. Pozytywnie na te apele odpowiedziała holenderska rodzina królewska i skierowała pismo z prośbą o uhonorowanie przez władze holenderskie „dzielnych Polaków”. Ani Brytyjczycy, ani Amerykanie, ani tym bardziej polskie władze państwowe, nie interesowały się tym ważnym dla polskiej historii zagadnieniem. 31 maja 2006 r., królowa Holandii Beatrix, przyznała generałowi pośmiertnie Order Brązowego Lwa, a Chorągiew 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej została udekorowana Wojskowym Orderem Wilhelma. 29 września 2009 roku Decyzją MON 6.Brygada Desantowo-Szturmowa otrzymuje nazwę „6. Brygada Powietrznodesantowa im. gen. Stanisława F. Sosabowskiego”.

 

 

Źródło: mysl.pl

luk

 

 

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram