18 września 2012

Proces Rimshy Masih, chrześcijańskiej dziewczyny aresztowanej pod zarzutem bluźnierstwa, jest daleki od zakończenia. W Pakistanie zarzut bluźnierstwa może wystarczyć, aby skazać kogoś na śmierć, jeśli nawet nie ma się dowodów. Ci, którzy próbowali zakwestionować to prawo już nie żyją.


Czternastoletnia Masih, oskarżona o spalenie Koranu spędziła trzy tygodnie w więzieniu Rawalpindi. Chociaż istnieją dowody na to, ze dziewczyna była nieświadoma swojego czynu (jest chora psychicznie i nie potrafi czytać) władze zdecydowały się ją uwięzić. Aresztowano także lokalnego imama, który prawdopodobnie sprowokował całą sytuację, bo pozostawał od roku w sporze z rodziną czternastolatki.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Mimo to, zarzuty o bluźnierstwo nie zostały oddalone i wciąż wywołują ogromne emocje. Po zwolnieniu za kaucją, władze w obawie o życie dziewczyny, wywiozły ją opancerzonym samochodem i helikopterem przetransportowały do nieznanego miejsca. Policja obawia się, że jeśli Masih wróci do swojej wioski, motłoch ją zabije. Obawy te nie są bezpodstawne – przed takim scenariuszem przestrzegł prokurator.

 

W ubiegłym roku gubernator Pendżabu, Salman Taseer został zastrzelony jedynie za to, że zasugerował, by zmienić ustawę o bluźnierstwach. Tydzień po zamachu Taseera zabito Shahbaza Bhatti, katolika, który był jedynym chrześcijaninem w pakistańskim rządzie, a który także krytykował ustawę o bluźnierstwach.

 

Te zabójstwa były chwalone przez islamistów i ich popleczników, a także bardziej umiarkowanych wyznawców islamu. Tuż po zamordowaniu gubernatora Taseera, organizacja zrzeszająca młodych prawników zaoferowała darmową pomoc dla zabójcy.

 

Zgodnie z art. 295 ustawy o bluźnierstwie każdy, kto umyślnie znieważa, niszczy lub bezcześci egzemplarz Koranu lub jego fragmenty, albo wykorzystuje go w jakikolwiek obraźliwy sposób lub do jakichkolwiek celów niezgodnych z prawem, podlega karze pozbawienia wolności aż do kary śmierci włącznie.

 

Inny przepis stanowi, że taką samą karą zagrożone są te osoby, które ustnie lub pisemnie, albo w jakikolwiek inny sposób obrażają bezpośrednio lub pośrednio imię Mahometa.

 

Politycy, którzy chcieli zaskarżyć ustawę zostali zabici. Inni są zastraszani. Co gorsza Pakistan forsuje przyjęcie rezolucji oenzetowskiej nr 1618, która  przewiduje kary dla osób pogardliwie lub w ogóle krytycznie wypowiadających się na temat islamu. Niedawno zapis odnoszący się do islamu został rozszerzony i odnosi się do wszystkich religii. Projekt rezolucji wsparła m.in. amerykańska Sekretarz Stanu Hillary Clinton, która w grudniu ub. roku zorganizowała za zamkniętymi drzwiami specjalną konferencję w Waszyngtonie.

 

Władze w Pakistanie rozpoczęły już monitoring sieci. Chcą uniemożliwić  obywatelom wysyłanie lub wyszukiwanie informacji przedstawiających islam w złym świetle.

 

W tej chwili już nikt w Pakistanie nie jest skłonny do zakwestionowania ustawy o bluźnierstwach. Masih nie ma przyszłości w swoim kraju. Właśnie trwają starania o azyl dla niej w Wielkiej Brytanii.

 

 

Źródło: GatestoneInstitute, AS.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram