Urodzona w Genui córka wicekróla Neapolu, Katarzyna Fieschi, od momentu, gdy przyszła do używania rozumu, pomimo dziecięcego wieku żyła z pełną świadomością wiecznego celu człowieka i faktu, iż człowiek jest na tym świecie wygnańcem. Wzbudzała wzruszenie, gdy jako ośmiolatka modliła się żarliwie pod obrazem Matki Bożej Bolesnej, w nocy zaś sypiała na gołej podłodze obok łóżka w swej komnacie.
Już w wieku trzynastu lat zapragnęła gorąco poświęcić się Bogu w życiu zakonnym. Przebywała nawet czas jakiś w klasztorze kanoniczek laterańskich przy kościele Matki Bożej Łaskawej, lecz gdy doszła szesnastego roku życia rodzice oznajmili – ku jej przerażeniu – iż jest ich wolą, aby wyszła za szlachcica Juliana Adorno. Dzięki temu mariażowi miało nastąpić pojednanie zwaśnionych od długiego czasu rodów. Katarzyna przeżyła ciężko tę odmianę losu, ale uległa rodzicom i wyszła za mąż.
Małżeństwo to miało być niemałą próbą i krzyżem dla przyszłej świętej, pan Adorno okazał się bowiem utracjuszem i światowcem, zupełnie nierozumiejącym pobożności swej małżonki. Początkowo trzymała się ona zasad i zwyczajów, jakie wyniosła z dzieciństwa, lecz wkrótce pod presją otoczenia coraz bardziej zaczęła ulegać światowemu stylowi życia i zapominać o swej pierwszej gorliwości.
Wesprzyj nas już teraz!
Pan Bóg pozwolił, by jego służebnica przeżyła poważne zachwianie, był jednak cały czas przy niej i nie pozwolił jej upaść. W roku 1474 nastąpił w jej życiu moment przełomowy. Pewnego razu Katarzyna wybrała się, by odwiedzić swą siostrę, która była zakonnicą u kanoniczek laterańskich. Ta, widząc strapienie pani Adorno, zaproponowała jej spowiedź generalną. Jej dusza ociężała codziennymi grzechami opierała się z początku, rychło jednak działanie łaski przemogło, a Katarzyna była wzruszona tak mocno, iż straciła przytomność.
Doświadczyła wówczas po raz pierwszy wizji mistycznej, która nadała bieg całemu jej życiu. Ukazał jej się Pan Jezus cierpiący, cały pokryty ranami i broczący krwią. Powiedział, że ta krew została wylana na odpuszczenie jej grzechów, pocieszył nawracającą się duszę i skierował na nowe tory. Odtąd małżonka, która w wirze rozrywkowego życia zagubiła swą pobożność, stała się mistyczką, której sława obiegła świat, a w jej pismach rozczytywali się inni święci Pańscy.
Podjęła ostrą pokutę za grzechy, a dobry Bóg wynagrodził jej cierpienia i ofiary sprowadzając swą łaskę do serca jej męża, które coraz bardziej ulegało dobremu przykładowi świętej małżonki. Mieszkańcy miasta zdumiewali się widząc znanego birbanta i rozpustnika (mającego piątkę nieślubnych dzieci jeszcze sprzed małżeństwa z Katarzyną) w tak odmienionej postaci. Posługiwali oni razem chorym, wspomagali ubogich i oboje wstąpili do Trzeciego Zakonu świętego Franciszka.
Świętej Katarzynie Adorno było dane doświadczyć mistycznego zjednoczenia z Sercem Pana Jezusa. Widziała Najświętsze Serce w płomieniach ognia, za pozwoleniem Pana przyłożyła usta do gorejącego Serca i zaczęła odczuwać, jak zatraca się w tym mistycznym pocałunku i jednoczy się z samą Miłością. Święta codziennie przystępowała do Komunii, a jej serce było tak napełnione miłością, że widywano ją ściskającą je mocno, jakby zaraz miało pęknąć z nadmiaru kochania. Owocem jej mistycznych doświadczeń były pisma, a wśród nich najbardziej znane – Traktat o czyśćcu, w którym na podstawie otrzymanego objawienia opisuje męki czyśćcowe.
Katarzyna udzielała się w Bractwie Miłosierdzia działającym w Genui, a po śmierci męża została na polecenie tegoż bractwa przełożoną szpitala, gdzie osobiście usługiwała chorym podczas zarazy w latach 1497 i 1501. Tam upłynęła reszta jej życia, a wśród wykonywanych prac spotkało ją ostatnie doświadczenie, które miało utwierdzić ją w Bożej miłości – mianowicie oschłość ducha, w której zatraciła słodką pociechę płynącą z poczucia bliskiego obcowania z Bogiem. Służebnica Boża zmarła w Genui, której po latach została patronką. Jej beatyfikację ogłosił Klemens X w roku 1675, zaś Klemens XII w roku 1737 zaliczył ją w poczet świętych.
Kościół wspomina św. Katarzynę z Genui 15 września.
FO