Francuska minister sprawiedliwości Christiane Taubira zapowiedziała, że w planowanej ustawie o „homo-małżeństwach” nie przewiduje się żadnej klauzuli sumienia. Wypowiadając się na łamach liberalnego dziennika katolickiego „La Croix”, Taubira przedstawiła ogólne zarysy ustawy o „małżeństwach” jednopłciowych, która ma być przedłożona przez rząd parlamentarzystom i opinii publicznej do końca października tego roku. Minister mówiła w wywiadzie, że nowe prawo przewiduje wiele uprawnień dla „małżonków” pederastów i lesbijek, takich jakie mają małżeństwa heteroseksualne.
Partnerzy z „homo-małżeństw” nie mieliby prawa do sztucznej prokreacji i zapłodnienia in vitro. Propozycja rządu nie przewiduje także adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Ponadto, nie miałoby zastosowania prawne domniemanie ojcostwa, zgodnie z którym funkcje ojca przejmuje małżonek. Utrzymane zostałyby prawa rodzicielskie pederasty czy lesbijki, którzy mieli dziecko z poprzedniego związku heteroseksualnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Te ograniczenia mają na celu zmniejszyć sprzeciw prawicowych parlamentarzystów wobec projektu ustawy. Projekt nie podoba się jednak także lewicy. Przewiduje się, że nawet jeśli ustawa zostanie przyjęta w proponowanej przez rząd wersji, zostanie zaskarżona do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
ETPCz w marcu tego roku, rozpatrując skargę francuskiej pary lesbijek, stwierdził, że na podstawie obowiązujących we Francji przepisów władze mogły nie zgodzić się na adopcję przez nie dziecka. Trybunał dodał jednak, że pary jednopłciowe powinny mieć zapewniony dostęp do sztucznej prokreacji i preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej.
Christiane Taubira mówiła także, że rozpoczęto już negocjacje społeczne w tej sprawie. Na temat rządowego projektu ma się wypowiedzieć m.in. 35 tys. burmistrzów, których urzędy są odpowiedzialne za ceremonie ślubne. Negocjacje te, jak się okazuje, nie będą miały większego znaczenia. Minister stwierdziła, że niezależnie od tego, co powiedzą burmistrzowie, rząd i tak nie zmieni swojego stanowiska.
Taubira przyznała także, że rząd jest świadomy „wszystkich wymiarów związanych z małżeństwem, tj. filozoficznych i antropologicznych.”, ale „nie mogą one i nie powinny kolidować z wymaganiami równości”.
W przyszłym tygodniu z minister sprawiedliwości ma się spotkać arcybiskup Paryża. Kardynał André Vingt-Trois ma nadzieję, że uda się jeszcze wprowadzić pewne zmiany do projektu.
Źródło: LSN.com, AS