Pierwszym owocem „Wiosny Arabskiej” było przejęcie władzy w niektórych krajach przez islamistów. Choć wolne wybory są pierwszym krokiem ku kulturze demokracji, nie należy zapominać o niebezpieczeństwie, że demokracja może zostać wykorzystana do legitymizacji ideologii skrajnych i fundamentalistycznych. Takie zdanie wyraził sekretarz Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego ks. Miguel Ángel Ayuso Guixot na międzynarodowej konferencji w Stambule na temat: „Arabska Wiosna a pokój na Bliskim Wschodzie z muzułmańskiego i chrześcijańskiego punktu widzenia”.
Przedstawiciel Watykanu zauważył, iż strona turecka oczekiwała od niego w zaproszeniu, że zapewni on o poparciu Stolicy Apostolskiej dla przemian na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Kapłan przypomniał jednak, że już w styczniu br. Benedykt XVI wyraził zastrzeżenia do Arabskiej Wiosny. U podstaw tego ruchu leżał niepokój młodych o swą przyszłość, niezadowolenie z ubóstwa i bezrobocia, a także pragnienie większego udziału w życiu politycznym i społecznym.
Pomimo pierwotnego optymizmu „Wiosna” doprowadziła jednak do przemocy; wzmogły się przy tym obawy, że jej celem jest bardziej zachowanie bądź przejęcie władzy niż uznanie niezbywalnej godności każdego człowieka i jego podstawowych praw – powiedział ks. Ayuso Guixot, odwołując się do papieskiego przemówienia do korpusu dyplomatycznego.
Źródło: KAI