W polskiej historiografii przyjmowało się zwykle, iż święty Melchior – urodzony w Cieszynie – pochodził ze szlacheckiego rodu herbu Radwan, podważano to jednak na rzecz hipotezy, iż był on synem rodziny mieszczańskiej. W każdym razie jako młodzieniec wyjechał do Wiednia i tam pobierał nauki. Przyjęto go do Sodalicji Mariańskiej, które to wyróżnienie spotykało wówczas tylko najlepszych uczniów. W roku 1603 wstąpił do nowicjatu ojców jezuitów w Brnie. Po odbyciu gruntownej jezuickiej formacji, łącznie z praktyką w kolegium oraz studiami filozoficznymi i teologicznymi w Pradze, przyjął święcenia kapłańskie w roku 1614. W Brnie Święty poznał Węgra Stefana Pongracza, późniejszego towarzysza jego męczeńskiej śmierci.
Przez kilka lat zajmował się pracą duszpasterską i pełnił funkcję rektora bursy dla ubogich. Jego kapłańska posługa zapewne trwałaby nadal bez większych zaburzeń, ale czasy, w których przyszło mu żyć, były wyjątkowo niespokojne. Zaraza rewolucji religijnej, która połowę Europy oderwała od Kościoła Chrystusowego, coraz bardziej rosła w siłę. Władcy protestanccy burzyli się przeciwko potędze katolickich Habsburgów, reprezentowanych przez trony Austrii i Hiszpanii. W roku 1618 wybuchła wojna trzydziestoletnia, która stanowiła prawdziwą próbę sił europejskich. Ksiądz Melchior i jego towarzysze stali się intruzami na terenie Czech, które przystąpiły do obozu dysydenckiego.
Święty wyruszył na Węgry, gdzie znalazł schronienie w kolegium jezuickim w Hommonie. Wkrótce skierowano go wraz z jezuitą Stefanem Pongraczem i księdzem kanonikiem Markiem Križem (pochodzenia chorwackiego) do Koszyc, gdzie przyjęli obowiązki kapelanów wojskowych. Melchior miał nieść posługę duszpasterską Polakom i Czechom pozostającym w obozie katolickim. Niedługo wszakże trwała ta służba, ponieważ miasto zostało zajęte przez oddziały księcia Siedmiogrodu Jerzego Rakoczego sprzymierzonego ze stronnictwem antyhabsburskim.
Wesprzyj nas już teraz!
We wrześniu 1619 roku aresztowano katolickich kapłanów. Ksiądz Marek Križ został zamordowany jako pierwszy. Jezuitów zaś zaczęto torturować i nakłaniać, aby porzucili wiarę prawdziwą, a przystali do herezji. Znęcano się nad kapłanami w sposób wyjątkowo bestialski, tnąc ich ciała nożem, wyrywając kawały skóry i przypalając pochodniami rany, aby nie wykrwawili się za szybko. Okręcano ich głowy sznurami i zaciskano, miażdżąc ich czaszki, a gdy oprawcy doszli do wniosku, iż katolicy – powtarzający wciąż Najświętsze Imiona Jezusa i Maryi – nie dadzą nakłonić się do odstępstwa, ścięli im głowy toporem.
Ciała męczenników miały być najpierw wrzucone do kloaki, potem dopiero udało się odzyskać je i sprawić godny pochówek pod Koszycami. Wkrótce zanotowano liczne cuda za wstawiennictwem męczenników, tak że już w roku 1628 wszczęto proces beatyfikacyjny. W roku 1636 relikwie przeniesiono do Trnawy. W roku 1905 Melchior Grodziecki wraz Towarzyszami został beatyfikowany przez papieża Piusa X, kanonizację zaś ogłosił Jan Paweł II w roku 1995.
Kościół wspomina św. Melchiora Grodzieckiego 7 września.
FO