Według japońskich mediów powołujących się na źródła rządowe, władze odkupią od prywatnego właściciela sporne wyspy Senkaku na Morzu Wschodniochińskim. W ostatnim czasie na wyspie wylądowali chińscy i japońscy aktywiści. W spór terytorialny zaangażowały się także władze Tajwanu.
Według japońskich mediów, władze zapłacą za wyspy blisko 2,5 miliarda jenów (ok 26 milionów dolarów). Informacje te nie zostały do tej pory oficjalnie potwierdzone. W ostatnim czasie dyskusję o przyszłości spornych wysp pobudził Shintaro Ishihara – gubernator Tokio od 1999 roku – publicznie zapowiadając wykupienie ich z publicznych środków. Rozpoczął nawet publiczną zbiórkę funduszy deklarując, że po wykupieniu na wyspach powstaną doki.
Wesprzyj nas już teraz!
W lipcu premier Yoshikiko Noda ujawnił, że sam rozważa podobny scenariusz, co wywołało natychmiastowe reakcje Chin i Tajwanu. Władze obydwu krajów pośpiesznie zapewniły, że jako terytoria zagraniczne nie mogą być sprzedawane obcemu państwu.
Według agencji informacyjnej Kyodo, porozumienie o kupnie trzech spośród pięciu wysepek zawarto w poniedziałek rano. Do transakcji ma dojść do końca miesiąca. Według czynników rządowych władze nie zamierzają realizować na tym terenie żadnych inwestycji.Umowa zwiększy jeszcze napięcia między Japonią a Chinami. We wtorek w Pekinie doszło do anty-japońskich wystąpień związanych z tym sporem terytorialnym. Zatrzymano dwóch mężczyzn.
Wyspy Senkaku (łączna powierzchnia 5,48 kilometra kwadratowego) leżą na ważnym szlaku morskim. Konflikt wybuchł wraz z doniesieniami, według których w pobliżu wysepek znajdują się bogate złoża ropy. Po drugiej wojnie światowej wyspy znajdowały się pod amerykańską kontrolą, zostały zwrócone Japonii dopiero w 1972 roku.
Źródło: BBC
mat