24 sierpnia 2012

Łupki polskie – monopol amerykański

(fot. Karol Karolus/commons/creative)

Kilka lat temu wielkie koncerny naftowo – gazowe „zaspały” początek rewolucji łupkowej w Stanach Zjednoczonych. Dziś nie chcą popełnić tego błędu. Polskie koncesje poszukiwawcze są przechwytywane przez amerykańskich gigantów pokroju Conoco Phillips, Marathon Oil, czy Chevron.


Pionierami amerykańskiej rewolucji łupkowej w Stanach były, o dziwo, niewielkie firmy, prawdopodobnie z uwagi na niepewne jeszcze wówczas prognozy co do opłacalności przedsięwzięcia. To właśnie do nich należą dziś najbardziej atrakcyjne koncesje wydobywcze w USA. Nie mają wyjścia giganci, pomni tych doświadczeń, aktywnie operują poza granicami kraju. Okazji dostarczają chociażby cenione wysoko złoża w Polsce. Właśnie dlatego obserwujemy obecnie w naszym kraju tak silną inwazję ogromnych firm naftowo-gazowych ze Stanów. Tym bardziej, że ilości tego surowca w Polsce były szacowane na najwyższe na w Europie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Co więcej, mamy – niestety – nieporównanie wyższą cenę, gazu niż w USA. – Tam za paliwo płaci się 2 dol/MBtu, podczas gdy minimalny koszt produkcji jest co najmniej dwa razy wyższy – mówi w wywiadzie dla DGP Peter Csaszar, analityk KBC Securities N.V. To sprawia, że spodziewane zyski ze sprzedaży są i będą szczególnym przedmiotem zabiegów. Pamiętać należy bowiem, że polskie koncesje (sprzedawane notabene od początku praktycznie za bezcen) wiązały się z gwarancjami znacznych zysków z przyszłego wydobycia, co umożliwia amerykańskim firmom wydobywczym prowadzenie i planowanie na lata kokosowych interesów. Ich akcje w ciągu ostatnich trzech lat znacząco wzrosły. Analitycy nie mają wątpliwości o związku tych tendencji z rozpoczęciem wierceń poza Ameryką Północną. Warto zaznaczyć, że dzieje się tak pomimo braku wymiernych efektów poszukiwań w Polsce – nadal nie ma pewności, ile konkretnie gazu mamy i jaka będzie opłacalność jego wydobycia.

 

Paweł Kordala, analityk X-Trade Brokers DM jest pod wrażeniem działań akcjonariuszy. Widać, że rynek na razie ufa tym firmom, choć podbicie na tej podstawie kursów amerykańskich koncernów to mocno spekulacyjne zachowanie. Oczywiście, jeśli wyniki poszukiwań nie pokryją oczekiwań, wówczas notowania akcji zapewne spadną. Taki rozwój wydarzeń nie jest wykluczony, biorąc pod uwagę ryzyko, jakie podjęły firmy angażując się w przedsięwzięcie – spekuluje.

 

Na co czekają polskie koncerny? Problemem jest skala związanych z tym inwestycji, czyli po prostu olbrzymie pieniądze. Muszą bowiem najpierw wstępnie potwierdzić istnienie zasobów, dokonać oceny wielkości złoża. Samo wydobycie to już jedynie etap końcowy, choć związany z kolejnymi ogromnymi nakładami, choćby na koncesje technologiczne, którymi w znacznej mierze dysponują Amerykanie. Koszt nakładów przy jednej tylko koncesji jest określany przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nawet na ca 30 mld złotych. To niesłychane obciążenie dla polskich firm. Wystarczy wspomnieć, że budowa elektrowni atomowej ma kosztować 40 mld zł. Wątpię, czy nasze koncerny są w stanie samodzielnie udźwignąć taki ciężar inwestycyjny, nawet jeśli kilka rodzimych spółek połączy siły i otrzyma wsparcie Skarbu Państwa – tłumaczy Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych. Jego zdaniem potrzeba wsparcia z zagranicy, aby projekt wydobycia gazu ruszył z miejsca. Bez tego sukcesu nie będzie – zapewnia.

 

Chodzą słuchy o możliwych umowach Lotosu, PGNiG, czy Orlenu z koncernami wydobywczymi z Ameryki i Kanady. Póki co jednak informacje nie wychodzą poza opłotki spekulacji. Być może kontrahenci nie przejawiają specjalnego zainteresowania polskimi pomysłami, licząc na monopol zysków.  Wiemy, że gaz w łupkach mamy. Kluczem do skorzystania z tych zasobów jest jednak technologia. Czy ta amerykańska sprawdzi się na polskim gruncie i będzie opłacalna? Dziś nie wiadomo – twierdzi Andrzej Sikora.

 

 

Tomasz Tokarski

www.forsal.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram