Spółka OLT Express Poland złożyła wniosek o upadłość – poinformował w środę media OLT Express. Oznacza to, że przewoźnik znika z polskiego rynku.
„Wczoraj przed północą został złożony wniosek o upadłość spółki OLT Express Poland” – czytamy w komunikacie.
Wesprzyj nas już teraz!
Spółka wykonywała rejsy czarterowe o charakterze turystycznym. We wtorek w nocy przewoźnik poinformował na swojej stronie internetowej, że zawiesza rejsy. W związku z tym, klienci kilku biur podróży nie polecieli we wtorek rano na wakacje liniami OLT Express Poland, z czego wyniknęła konieczność zorganizowania dla nich zastępczych samolotów.
Wcześniej, czyli w ubiegły piątek, wniosek o upadłość złożyła pierwsza spółka z grupy OLT Express – OLT Express Regional, która wykonywała rejsy regularne po Polsce. Jak ustaliła w środę w gdańskim sądzie okręgowym Polska Agencja Prasowa, wniosek o upadłość ugodową OLT Express Regional okazał się niekompletny. Pracownicy sądu zwrócili się do firmy o uzupełnienie danych, których w nim zabrakło.
„Zniknęliśmy z polskiego nieba. Dla każdego z nas projekt OLT Express był czymś innym, ale cel był wspólny – sprawić, aby Polacy mogli korzystać z samolotów jako przystępnego środka transportu” – napisał w dramatycznym tonie 1 sierpnia OLT Express na swojej stronie internetowej. Spółka podkreśliła, że „do ostatnich godzin wierzyła, iż uda jej się przebrnąć przez problemy, czyli znaleźć nowego, strategicznego inwestora”.
Spółka, która rozpoczęła działalność zaledwie w kwietniu bieżącego roku, poinformowała, że przewiozła w tym czasie, to jest aż do swojej upadłości, ponad 320 tys. pasażerów. Pracował dla niej 800-osobowy zespół.
„Tych kilkaset osób nadal nie może uwierzyć w takie zakończenie. Nadal robimy wszystko, aby skutki zamknięcia naszych rejsów były dla was jak najmniej dotkliwe. Jest nam przykro, że tak nagle musieliśmy ustąpić z polskiego nieba”.
Upadłość przewoźnika lotniczego, nawet na tle podobnych zdarzeń „zwykłych” czyli „naziemnych” biur podróży, które stały się plagą obecnego sezonu wakacyjnego, jest – jak podkreślają eksperci – wydarzeniem o dużym znaczeniu dla ruchu pasażerskiego w Polsce, mogącym mieć brzemienne dla pasażerów konsekwencje.
Piotr Toboła