W połowie sierpnia na szwajcarski rynek niemiecka firma LifeCodexx wprowadzi nowy rodzaj testu prenatalnego. Na podstawie badania próbki krwi matki będzie można stwierdzić, czy dziecko urodzi się z zespołem Downa. Obrońcy życia oraz organizacje broniące praw osób cierpiących na tę chorobę biją na alarm. Spodziewają się wzrostu liczby zabitych nienarodzonych dzieci z powodu ich choroby. W nowym świecie nie ma miejsca dla osób chorych.
Test opracowany przez niemiecką firmę jest całkowicie bezinwazyjny. Jego dostępność i łatwość w użyciu, przełoży się z pewnością na jego popularność, co bez wątpienia będzie kosztowało życie wiele nienarodzonych, chorych dzieci. Z krwi matki wyodrębnia się fragmenty genów poczętego dziecka, które są sprawdzane pod kątem obecności trisomii 21, czyli zespołu Downa. Według zapewnień firmy wrażliwość testu wynosi 95 proc. Na razie firma planuje wprowadzić go na rynek wyłącznie w Szwajcarii, Niemczech i Austrii.
Wesprzyj nas już teraz!
Pojawienie się testu wywołało olbrzymie kontrowersje. Pełnomocnik niemieckiego rządu ds. niepełnosprawnych Hubert Hüppe domaga się zakazu wprowadzenia testu do użytku. – Test nie służy celom terapeutycznym, tylko eliminacji ludzi z zespołem Downa – twierdzi pełnomocnik.
Obrońcy życia obawiają się, że wraz z dopuszczeniem testów dramatycznie wzrośnie liczba aborcji. Według nich zwiększy się presja na matki, by zabijały swoje dzieci, w wypadku wad genetycznych. Te zaś, które się na ten dramatyczny krok nie zdecydują, będą musiały się tłumaczyć, dlaczego nie pozbawiły życia chorego dziecka.
Rewolucja coraz wyraźniej pokazuje swoje ohydne oblicze. W świecie skonstruowanym według jej nieporządku od dawna nie ma miejsca na ludzi starszych i wymagających opieki oraz dla dużej liczby nienarodzonych dzieci. Chorzy również nie mogą czuć się bezpiecznie, wszak wymagają opieki, psując „Nowy Wspaniały Świat”. Zatem trzeba ich wcześniej zidentyfikować i wyeliminować. Nie ma wątpliwości, że następne grupy ludzi powinny odczuwać strach. Rewolucja będzie domagać się kolejnych ofiar.
Źródło: „Gazeta Polska Codzienna”
luk