Już niedługo, bo od tegorocznej jesieni, niektórzy posiadacze aut z kratką oraz samochodów typu kombi nie będą mogli odliczać VAT-u od zakupionego paliwa. Od 29 października Polska będzie stosować zmienioną definicję samochodu ciężarowego, którą wprowadza Komisja Europejska. Homologacja pojazdu natomiast zależeć będzie od unijnej definicji otworu ładunkowego. A to spowoduje, że część samochodów zarejestrowanych do tej pory jako ciężarowe, stanie się w świetle prawa osobowymi.
Homologacja ma podstawowe znaczenie dla właścicieli pojazdów, bo do niej odwołują się przepisy podatkowe przy ustalaniu, czy dany samochód jest osobowy, czy nie. W przypadku aut osobowych istnieje ograniczenie w odliczaniu VAT do 60 proc., ale nie więcej niż 6 tys. zł. Nowa definicja spowoduje, że część samochodów może stracić prawo do odliczenia całego VAT.
Wesprzyj nas już teraz!
Na zmianę prawa do odliczenia wpłynie też nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym. Dostosowuje ona polskie przepisy do unijnej dyrektywy. Te zmiany mogą jednak narazić Polskę na zarzut pogorszenia sytuacji podatników. Chodzi o naruszenie zasady stałości prawa.
Specjaliści twierdzą, że z powodu tych zmian Polska może nawet zostać zaskarżona do Trybunału Sprawiedliwości UE. Byłby to pierwszy taki przypadek od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, że dostosowując nasze prawo do przepisów wspólnotowych w jednym zakresie, naruszymy je w innym. W efekcie może dojść do sytuacji, że jeden i ten sam samochód na gruncie przepisów o homologacji będzie samochodem osobowym, a dla celów VAT – ciężarowym.
A wystarczyłoby znieść VAT – i skończyłby się cyrk z kratkami, „ciężarowymi maluchami”, i innymi rozpaczliwymi sposobami, jakie normalni ludzie stosują, by nie dać się okradać. Ale takiej „dyrektywy” chyba nie doczekamy.
Piotr Toboła