Manifestacja w diecezji Vinh na północy Wietnamu, zgromadziła ponad 10 tys. katolików. Był to protest przeciw brutalnemu napadowi, jakiego ponad 500-osobowa grupa milicjantów i podpłaconych przez miejscowe władze chuliganów dokonała 1 lipca na stację misyjną w miejscowości Con Cuong. Pobito tam dotkliwie wiernych i świętokradczo zdemolowano kaplicę. Był to już kolejny z serii ataków na to miejsce kultu, zapoczątkowanych w listopadzie ub.r.
Marsze i demonstracje odbyły się w licznych miejscowościach diecezji Vinh mimo upalnych temperatur i wysiłków podjętych przez władze, by zastraszyć katolików i przeszkodzić w gromadzeniu się. W ramach antykatolickich akcji samochody pancerne z uzbrojonymi ludźmi stacjonowały koło siedziby ordynariusza Vinh, bp. Paula Nguyen Thai Hopa OP. Milicja patrolowała miejscowości należące do diecezji, a grupy chuliganów otaczały kościoły.
Wesprzyj nas już teraz!
Z powodu blokady komunikacji publicznej tysiące katolików przemierzyło w nocy pieszo dziesiątki kilometrów, by dotrzeć do miejsc wyznaczonych na manifestacje. Odbyły się one na ogół pokojowo. Jednak w miejscowości Bot Da milicjanci i chuligani czynnie przeszkodzili w sprawowaniu Mszy Św.
Demonstrujący nieśli flagi watykańskie i transparenty z napisami: „Jesteśmy gotowi bronić Kościoła”, „Protestujemy przeciw zniszczeniu przez władze z Con Cuong figury Matki Bożej”.
Diecezja Vinh skierowała list do wszystkich biskupów Wietnamu z prośbą o solidarność z wiernymi doznającymi przemocy w Cong Cuong. Zapowiedziała niedzielne manifestacje, domagając się położenia kresu prześladowaniom, a także atakowaniu katolików w rządowych mediach.
KAI
luk