134 ofiary pochłonęły powodzie na południu Rosji. Pod wodą znalazło się tysiące gospodarstw.
Najwięcej, bo aż 123 ludzi zginęło w regionie krymskim. Fala powodziowa miała tam wysokość 7 metrów. Jej nurt był bardzo silny i porywał ludzi w kierunku morza.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei w Gelendżyku i jego okolicach podtopieniu uległo 1,5 tys. gospodarstw. Liczbę poszkodowanych ludzi szacuje się na 7 tys.
Z powodu powodzi w niektórych miejscach wstrzymano przejazdy pociągów. Ulewne deszcze spowodowały też, że rosyjska spółka Rosnieft wstrzymała przeładunek ropy naftowej w Noworosyjsku, największym porcie nad Morzem Czarnym.
Źródło: rp.pl
ged