26 czerwca 2012

Dwa lata temu siostry karmelitanki bose z Kalisza świętowały jubileusz 130 lat obecności łaskami słynącego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wizerunek ten jest najstarszą w Polsce kopią obrazu, jaki znajduje się w Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy u redemptorystów w Rzymie przy via Merulana. Maryja nieustannie zsyła swe dary, tym, którzy potrzebują Jej opieki. Świadczą o tym liczne wota oraz wpisy w specjalnej księdze łask i cudów.

 

Pod koniec XIX wieku ks. bp Albin Dunajewski z Krakowa podarował karmelitankom z Wieliczki obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Ikona została poświęcona 15 listopada 1880 roku. Przez lata wizerunek Maryi towarzyszył siostrom w ich tułaczce po świecie. Matka Boża Nieustającej Pomocy była z karmelitankami we Lwowie, a pod koniec II wojny światowej zawędrowała do Kalisza, gdzie znajduje się do dziś.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Cudowny obraz

 

Kaliski obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy został namalowany na desce o wymiarach 57 cm na 42 cm w technice temperowej na podkładzie kredowym. Na odwrocie obrazu znajduje się  metryczka, która potwierdza zgodność kopii (nr 713) z rzymskim oryginałem. Została ona wydana w stolicy Włoch 15 listopada 1880 roku. Dokument podpisał Mikołaj Mauron, przełożony generalny Zgromadzenia Redemptorystów. Później do ikony dołączono informację, że została poświęcona przez papieża Leona XIII. Wypisano na niej także miejsce, do którego została przeznaczona – Wieliczka.

 

Matka Boża Nieustającej Pomocy to Maryja Bolesna, która na lewym ramieniu trzyma Dziecię Jezus. Jak napisał o. Benigus Wanat w książce „Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy u Sióstr Karmelitanek Bosych we Lwowie i Kaliszu”: „Ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy w swym programie ideowym i ikonograficznym odzwierciedla i dokumentuje plan zbawczy Ojca Niebieskiego względem człowieka, zrealizowany przez tajemnicę Wcielenia i Misterium Paschalne”.

 

Korony

 

Kopia obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy od lat słynie łaskami. Na podstawie licznych  świadectw składanych przez wiernych, którzy przez 50 lat zostali wysłuchani w swoich prośbach w lwowskim karmelu ks. abp Bolesław Twardowski postanowił ukoronować ikonę. Uroczystość odbyła się niemal u progu II wojny światowej – 25 czerwca 1939 roku. Było to ostatnie przed wybuchem wojny kościelne święto, w którym wzięło udział wojsko polskie…

 

Kolejna koronacja – tym razem papieska – miała miejsce 7 czerwca 1991 roku w Kruszynie. Aktu koronacji dokonał Ojciec Święty Jan Paweł II. Papież powiedział wtedy do karmelitanek: „Na tych wszystkich drogach waszego życia towarzyszyła wam zawsze Maryja, którą czcicie w licznych sanktuariach rozsianych po całej diecezji. To właśnie tutaj znalazł gościnę obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy, przybyły ze Lwowa, który dzisiaj otrzymał korony papieskie. Polecam Sercu Bożemu całą przyszłość diecezji włocławskiej. Oddaję was w matczyne ręce Bogarodzicy oraz pod opiekę św. Józefa z Kalisza”.

 

Po uroczystości ikona została przewieziona do Kalisza do klasztoru sióstr karmelitanek i umieszczona w publicznej kaplicy, gdzie każdego dnia odbiera cześć od wiernych. Maryja w swojej ikonie odbyła swoistą pielgrzymkę po diecezji – perygrynację rozpoczęła w katedrze we Włocławku i przeszła przez wszystkie ważniejsze świątynie.

 

Łaski

 

Jak sama nazwa ikony mówi, Maryja nieustannie przychodzi z pomocą swym dzieciom. Wiele zachowanych świadectw mówi o tym, że są to nie tylko uzdrowienia fizyczne, ale także duchowe. Przytoczmy kilka:

„Niniejszym stwierdzam, iż w pierwszych dniach lipca 1896 r. zawezwany do umierającego dziecka Stasia Michalskiego, zastałem go bez nadziei. Lekarz obecny orzekł, iż najwięcej dwie godziny może żyć. Ofiarowałem go Matce Bożej Nieustającej Pomocy na Kastelówce i św. Ignacemu w naszym kościele. W czasie nowenny przyszedł zupełnie do zdrowia. 30 IX 1898 r. ks. Alfred Wróblewski”.

 

„Podziękowanie Matce Bożej Nieustającej Pomocy za otrzymane łaski, a szczególnie za łaskę dla kuzyna, który nie spowiadał się 18 lat. Gdy wpisano go do bractwa Matki Bożej Nieustającej Pomocy i zgodził się włożyć na siebie szkaplerz, wkrótce odprawił spowiedź i przyjął Komunię Świętą i czuje się najszczęśliwszym z ludzi. Lwów 12 listopada 1898 roku”. 

 

Cudownie ocalony

 

Niezwykłe świadectwo ocalenia za przyczyną Matki Bożej Nieustającej Pomocy złożył w czerwcu 1942 roku lwowianin Stanisław Strycharski.

„Zawsze miałem szczególne nabożeństwo do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w kościele Karmelitanek Bosych we Lwowie przy ul Potockiego” – wyznawał w swoim świadectwie Strycharski. „Szczerze przyznam się, że w czasie egzaminów więcej siedziałem w kościele i modliłem się do Marki Przenajświętszej niż nad książką” – podkreślał, dodając, że zawsze egzamin zdawał i w cztery lata ukończył uniwersytet.

 

23 marca 1940 roku Stanisław Strycharski został aresztowany przez sowieckie NKWD. Wspominał, że od pierwszego dnia uwięzienia oddał się w zupełności łasce i opiece Matki Przenajświętszej. „Nie miałem śledztwa bardzo ciężkiego, nie zachorowałem ani razu, ani też nie załamałem się na duchu” – napisał w świadectwie.

 

W więzieniu lwowianin nie zapomniał o zbliżającej się uroczystości Matki Bożej Nieustającej Pomocy. 19 czerwca 1941 roku rozpoczął odprawiać nowennę „w intencji o rychłe połączenie się z całą rodziną na wolności”. Odmawiał modlitwy: „Ojcze nasz”, 10 „Zdrowaś Maryjo” oraz „Pod Twoją obronę”.

 

W nocy miał niezwykły sen. Śniło mu się, że w obchodzoną 27 czerwca uroczystość ku czci Matki Bożej, modli się w kościele karmelitanek bosych. Nazajutrz Niemcy zaatakowali Związek Sowiecki. Początek wojny niemiecko-sowieckiej zastał Strycharskiego w więzieniu zwanym potocznie „brygidkami”. Gmach ten służył od końca XVIII wieku jako więzienie. Okres, który wspomina autor świadectwa zapisał się w historii tego miejsca niezwykle krwawo. Funkcjonariusze NKWD, którzy początkowo panicznie opuścili więzienie w nocy z 23 na 24 czerwca 1941 roku rano powrócili i wymordowali prawie wszystkich więźniów.

 

Pacyfikacja trwała kilka dni. „Dnia 27 czerwca wywołują mnie i prowadzą pod numer 43 – pisał Strycharski. „Stąd zabierają po dwóch więźniów na rozstrzelanie. Po chwili wszedł NKWD-zista i odczytał około 17 nazwisk na literę »S«, między innymi moje nazwisko. Przede mną odczytano nazwisko Storożyńskiego” – wspominał.

 

Co kilka minut oprawcy zabierali z sali po dwie osoby. „Wreszcie czuję, że nadchodzi na mnie już kolejka, więc zabieram swój worek i chcę wyjść na korytarz. »Kak familia?« – pada pytanie. Mówię swoje nazwisko. »I szo nie na was wremia« – odpowiada czekista. Zabiera dwóch innych na literę »S« – czytamy w pisemnym świadectwie. Kiedy enkawudzista wrócił historia się powtórzyła, Strycharski, przekonany, że tym razem już na pewno przyszła kolej na niego, podszedł do drzwi, ale ponownie funkcjonariusz nakazał mu pozostanie w celi.

 

„Wreszcie biorą Storożyńskiego. Teraz już nie ulega najmniejszych wątpliwości, że ja muszę być zabrany. Ku mojemu zaskoczeniu – stał się cud Boski. Na Storożyńskim skończyło się zabieranie więźniów na literę »S«. Za 24 godziny byłem już w domu na wolności. Na drugi dzień mogłem już osobiście podziękować Matce Bożej w kościele ss. Karmelitanek Bosych za ten wielki cud uratowania mi życia” – napisał Stanisław Strycharski rok później.

 

Modlitwa

 

Maryja nieustanie czeka na swoje dzieci, by zsyłać na nie swoje dzieci. Warto więc do niej przychodzić i prosić:

 

Maryjo, Matko Nieustającej Pomocy,

Dziewico nieustannej modlitwy,

ogarniająca macierzyńskim wstawiennictwem

naszą pielgrzymkę wiary;

oddajemy Ci całych siebie

i tych, za których się modlimy.

Swym macierzyńskim spojrzeniem ogarnij

wszystkie nasze pragnienia, troski, lęki i cierpienia,

zwłaszcza te, z którymi dziś do Ciebie przychodzimy.

Weź je w swoje ręce i przemień

w akt ufnego zawierzenia miłującej woli Ojca,

na wzór Twojego Syna,

który nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał

i został wysłuchany dzięki swej uległości.

Wierzymy, że w Nim wszystko znajdzie swe rozwiązanie i spełnienie.

On umierając na krzyżu dał nam Ciebie za Matkę

i przez Ciebie pragnie nam udzielać

owoców swego Odkupienia.

Pomóż nam otworzyć serca na ich przyjęcie,

byśmy wraz z Tobą mieli udział w pełni Jego łaski.

Matko Jedności, wskazująca drogę do Syna,

prowadź nas do komunii z Nim

i ze sobą nawzajem.

Niech On uczyni nasze życie

w Duchu Świętym

darem miłym Ojcu. Amen”.


(za zezwoleniem władzy duchowej, Kalisz, dnia 15 sierpnia 2009 roku, L.dz. 1326/2009/B)

 

 

pam

Na podstawie: O. Benigus Wanat, „Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy u Sióstr Karmelitanek Bosych we Lwowie i Kaliszu”, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, 2011.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram