Islamscy terroryści z Boko Haram grożą kolejnym krwawym miesiącem w Nigerii. W wysłanym do mediów przesłaniu terroryści poinformowali o przeszkoleniu 300 nowych kamikadze, którzy gotowi są do bombowych ataków na kościoły w całym kraju.
We wspólnocie nigeryjskich chrześcijan pogróżki wywołały obawy i złość wobec nieudolności tamtejszych służb bezpieczeństwa. Tamtejsi hierarchowie przyznają, że coraz trudniej jest mówić o pokoju i wzywać do ładu społecznego. Ludzie widzą bowiem, że powstrzymywanie się od walki skutkuje wzrostem ataków ze strony muzułmańskich terrorystów – powiedział Papieskiej Fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie abp John Onaiyekan.
Wesprzyj nas już teraz!
Metropolita stołecznej Abudży powtórzył, że konieczne są zdecydowane działania ze strony państwa, by powstrzymać terror. Dużym utrudnieniem jest jednak jego słaba siatka wywiadowcza. Abp. Onaiyekan wezwał wiec nigeryjską wspólnotę muzułmańską do infiltracji terrorystów, którzy zagrażają wspólnemu bezpieczeństwu i pokojowemu współistnieniu wyznawców. „Jeśli terroryści przedstawiają się jako muzułmanie, to odpowiedzialność za ich powstrzymanie ponoszą także ich nigeryjscy współwyznawcy – zauważył katolicki arcybiskup. W jego przekonaniu konieczna jest również pomoc międzynarodowa, ponieważ Boko Haram korzysta z zagranicznej siatki logistycznej. Sami przyznali w komunikacie, że otrzymują zaopatrzenie z Somalii i Mauretanii.
Źródło: Radio Watykańskie
kra