Jak doniosła poniedziałkowa „Rzeczpospolita”, pod względem zamożności w roku 2012 Polska nadal będzie na piątym miejscu od końca wśród wszystkich państw Unii Europejskiej. Dzieje się tak pomimo faktu, iż nasz wzrost gospodarczy w ostatnich latach był (przynajmniej oficjalnie) najszybszy – podkreśla gazeta.
Poziom zamożności liczony jest jako PKB na głowę mieszkańca, z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej. Wedle tych kryteriów zatem, w roku bieżącym mamy szansę na wyprzedzenie Węgier, których gospodarka skurczy się o 0,3 proc. Polska zajmowała piątą od końca listy pozycję pod tym względem. Za nami były Rumunia, Bułgaria, Łotwa i Litwa. Niewiele zaś przed nami właśnie Węgry oraz Estonia. Ale chociaż wyprzedzimy Węgry, to nadal będziemy w 2012 r. na piątym miejscu od końca w UE. Stało się tak między innymi dlatego, iż w 2011 r. PKB Litwy wzrósł aż o 5,9 proc. i nasi sąsiedzi wyprzedzili nas pod względem zamożności. Za 6,5 roku może prześcigniemy Portugalię, a rok później Grecję – szacują cytowani przez gazetę eksperci. Oczywiście przewidywanie losów gospodarki tego ostatniego kraju jest co najmniej ryzykowne.
Wesprzyj nas już teraz!
W kontekście naszej pozycji na liście najzamożniejszych państw UE nie dziwi zatem fakt, iż ponad 100 tys. ton artykułów żywnościowych, między innymi zbożowych, mlecznych, owocowo-warzywnych i mięsnych trafi w do aż ośmiu tysięcy organizacji charytatywnych – poinformowała Agencja Rynku Rolnego. Na realizację programu w Polsce Komisja Europejska przeznaczyła ok. 331,7 mln zł. Polska jest zatem na trzecim, medalowym miejscu beneficjentów tej pomocy.
Piotr Toboła