Nawet połowa zainstalowanych w Rosomakach w Afganistanie urządzeń do wykrywania zagrożeń chemicznych i radioaktywnych może być niesprawna. Firma odpowiedzialna za jego serwis wycofała swego przedstawiciela z misji.
Większość kołowych transporterów opancerzonych Rosomak służących w Afganistanie jest wyposażona w system wykrywania skażeń chemicznych oraz promieniotwórczych Cherdes i Cherdes II. Duża część tych urządzeń jest niesprawna – taką informację podaje „Gazeta Polska Codziennie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Spółka Pimco, produkująca system, wysłała w ubiegłym roku swoich specjalistów do Afganistanu. Kontrola sprzętu, którą przeprowadzili, wykazała, że spośród 115 urządzeń zamontowanych na Rosomakach zaledwie 54 były w pełni sprawne.
Specjalista ds. wojskowych w Pimco Franciszek Prusiecki twierdzi, że zaledwie 3 proc. urządzeń miało uszkodzenia będące wynikiem wad produkcyjnych. Pozostałe z nich nie działała w sposób prawidłowy z powodu wadliwego montażu oraz niezgodnej z instrukcją eksploatacji.
Na miejscu nie ma już przedstawiciela firmy Pimco, który zajmował się naprawami systemu wykrywania skażeń chemicznych oraz promieniotwórczych. – Od miesiąca nasz pracownik jest już w Polsce – mówi Prusiecki. Został on odwołany w wyniku decyzji podjętych przez wojsko.
Na temat bezpieczeństwa polskich żołnierzy głos zabrali ich przełożeni. – Posługują się przenośnymi urządzeniami typu AP2C, automatycznym przyrządem rozpoznania skażeń chemicznych, oraz aparaturą do pomiaru promieniowania jonizującego typu DP. Dodatkowo w każdym patrolu jest przynajmniej jeden pojazd ze sprawnym cherdesem – wyjaśnia rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych ppłk Mirosław Ochyra.
Z informacji, do których dotarła „Codzienna”, wynika, że urządzenia do wykrywania skażeń zostały zakupione, mimo że nie miały odpowiednich badań przeprowadzonych w warunkach bojowych. Przedstawiciel firmy produkującej urządzenia zaprzecza. Twierdzi, że sprzęt przeszedł pozytywnie badania laboratoryjne i uwzględniono podczas produkcji uwagi zgłaszane podczas prób poligonowych.
Źródło: „Gazeta Polska Codzienna”
luk