Sąd Konstytucyjny Egiptu uznał w czwartek ustawę wyłączającą pewne grupy ludzi spod prawa wyborczego za niekonstytucyjną. Orzeczenie ma bardzo poważne konsekwencje: zostaną rozpisane nowe wybory do parlamentu, a ostatni premier w rządzie Hosniego Mubaraka, Ahmed Szafik, weźmie udział w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Trybunał uznał, że obecny parlament został wybrany niezgodnie z konstytucją i zakwestionował jego skład – taki oficjalny komunikat podała agencja MENA. Przewodniczący Sądu Faruk Soltan powiedział, że niższa izba musi zostać rozwiązana i jej skład wyłoniony ponownie na drodze wyborów.
Wesprzyj nas już teraz!
Według źródeł w armii, Najwyższa Rada Wojskowa, która sprawuje władzę w Egipcie po obaleniu Mubaraka w lutym 2010 r., zebrała się w czwartek po południu na specjalnym posiedzeniu w celu omówienia konsekwencji orzeczenia Sądu Konstytucyjnego w sprawie rozwiązania parlamentu.
Istnieje możliwość, że rada może ogłosi tymczasowe przejęcie władzy ustawodawczej, do czasu wyborów 508-osobowego Zgromadzenia Ludowego (Madżlis el-Szaab).
Prawo zakazujące startu w wyborach funkcjonariuszom dawnego reżimu zostało w kwietniu przyjęte przez parlament i ratyfikowane przez NRW. Podważenie ustawy oznacza, że Ahmed Szafik zmierzy się w wyborach prezydenckich w sobotę i niedzielę z kandydatem Bractwa Muzułmańskiego Mohamedem Mursim.
Źródło: Deon.pl