Prokuratura poparła dziś wniosek obrony o ponowny proces piosenkarki Doroty Rabczewskiej – Dody – która w pierwszej instancji została skazana na 5 tys. zł grzywny za obrazę uczuć religijnych przez określenie autorów Biblii jako „naprutych winem i palących jakieś zioła”. Prokurator Jarosław Polanowski uznał, że naruszono prawo oskarżonej do obrony, bo sprawę „osądzono zbyt pospiesznie”; oddalono wnioski dowodowe obrony, a jedną z rozpraw przeprowadzono bez udziału piosenkarki, choć chciała ona w niej uczestniczyć.
Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył do 18 czerwca rozstrzygnięcie apelacji obrony Rabczewskiej. Obrona wniosła o jej uniewinnienie z braku cech przestępstwa albo o umorzenie sprawy lub też o zwrot sprawy sądowi I instancji.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomnijmy, że w 2009 roku w wywiadzie prasowym Rabczewska stwierdziła, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię, bo ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. Pytana, o kim mówi, dodała: „O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie”.
Na podstawie Kodeksu karnego, który stanowi, że kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia, doniesienie do prokuratury złożyli: Ryszard Nowak, szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami oraz senator Stanisław Kogut (PiS).
W 2010 r. mokotowska prokuratura oskarżyła Rabczewską o obrazę uczuć religijnych Nowaka i Koguta. Piosenkarka nie przyznała się do zarzutu i mętnie tłumaczyła, że nie miała zamiaru nikogo obrazić.
W styczniu br. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że piosenkarka jest winna przestępstwa obrazy uczuć religijnych dwóch osób, bo jej słowa były „obiektywnie obraźliwe” i działała z zamiarem „wyśmiania i obrażenia”. Sędzia Agnieszka Jarosz mówiła, że nie można się w tej sprawie powoływać na wolność słowa, bo jej słowa wykroczyły poza krytykę i stały się „narzędziem obrazy innych”.
Obrońca oskarżonej, który wnosił o uniewinnienie, podkreślał, że proces „wkroczył w konstytucyjną zasadę wolności słowa”. Po wyroku złożył apelację.
Źródło: wiara.pl, dodavirgin22.blox.pl
pam