„Niemcy wciąż nie raczą traktować Polski jako naprawdę równoprawnego partnera” – zauważył w sobotę „Die Welt”. Pozytywnie za to oceniają czwartkowe wystąpienie Donalda Tuska.
„Niezależnie od tego, jak dobrze wszystko wygląda, Niemcy wciąż nie raczą traktować Polski jako równej sobie. A miałyby ku temu powód. Podczas gdy my mamy pewne trudności z realizacją planowanego od dawna otwarcia nowego lotniska (w Berlinie ), w Polsce właśnie oddano do użytku odcinek autostrady między Łodzią a Warszawą. Niemieccy kibice mogą teraz przejechać autostradą z Berlina do polskiej stolicy. Także nowe lotnisko u bram Warszawy (w Modlinie) zostanie otwarte na czas piłkarskich mistrzostw Europy, by mogły na nim lądować przynajmniej czarterowe samoloty z kibicami” – zauważył Thomas Schmid, redaktor naczelny gazety.
Wesprzyj nas już teraz!
W czwartek, odbierając nagrodę im. Walthera Rathenaua premier Donald Tusk wygłosił „mądre przemówienie” i pokazał, „jak pewny siebie jest jego kraj”. Artykuł poświęcony Polsce i premierowi Schmid opatrzył tytułem „Polska lekcja dla drogich sąsiadów”. „Pięknym znakiem wolnego ducha było to, że dziękując za nagrodę, Tusk zrezygnował w swoim przemówieniu z frazesów, a sięgając do historii, wskazał na współczesny problem, obarczony jej ciężarem – przy czym wcale nie musiał wypowiadać tego wprost” – ocenił dziennikarz.
Wskazując na przemówienia szefa polskiego MSZ, Radosława Sikorskiego przypominał, że na sali „z urzędowego obowiązku” obecny był niemiecki minister spraw zagranicznych. Zachęta do odgrywania przez Niemcy wiądącej roli w Europie spotkała się z brakiem zainteresowania ze strony Berlina. „Empatia i przyjaźń wyglądają inaczej” – dodawał naczelny „Die Welt”. „Mimo całej retoryki równości Polska wciąż nie jest bowiem traktowana przez wiodące mocarstwo w UE, Niemcy, jako równoprawny partner” – konkludował Schmid.
Źródło: gosc.pl
mat